Doskonale w tegoroczny Wimbledon weszła 22-latka z Raszyna. W meczu I rundy nie pozostawiła żadnych złudzeń. Swoją rywalkę, którą była Lin Zhu, rozbiła w dwóch setach 6:1, 6:3.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Iga Świątek wystartowała w Wimbledonie. Pierwsze zadanie wykonane
Po tym efektownym zwycięstwie Iga Świątek została zapytana o Jerzego Janowicza, z którym pracuje nad swoją formą. Co mają dać jej wspólne treningi?
- Nadążenie za jego piłką jest wymagające - zdradziła w rozmowie ze stacją Polsat Sport. Liderka światowego rankingu WTA zdradziła, że gdy Janowicz wejdzie na swoje obroty, to jest ciężko pomimo faktu, że ten aktualnie przerzucił się na inną dyscyplinę.
- Skupiam się na tym, by utrzymać tempo i trochę go "ruszyć". Bo on już trochę rzadziej gra w tenisa, więcej w padla - dodała.
- Staram się skorzystać z tego, że do końca nie jest w rytmie. Wiadomo, że jak on serwuje, to jest dla mnie okazja, żeby trochę poćwiczyć return. Bo mimo wszystko serwuje lepiej niż najlepsze dziewczyny - zakończyła wątek.
Następną przeciwniczką naszej tenisistki podczas tegorocznego Wimbledonu będzie triumfatorka pojedynku Martina Trevisan - Sara Sorribes. Spotkanie zaplanowano na środę, 5 lipca.
Dodajmy, że Świątek jest jedną z faworytek turnieju w Londynie pomimo, że do tej pory jej najlepszym wynikiem w Londynie jest IV runda. Przed rokiem odpadła w trzeciej, przegrywając z Alize Cornet 4:6, 2:6.
Zobacz także:
Piorunujący start Huberta Hurkacza. Nie zatrzymał go nawet deszcz
Iga Świątek dała sygnał pewności siebie. Eksperci jasno o jej meczu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa