Drugi dzień Wimbledonu 2023 na korcie nr 1 rozpoczął się od meczu I rundy pomiędzy tenisistami, których dzieliło 16 lat i 541 miejsc w rankingu ATP. 18-letni Carlos Alcaraz, lider światowej klasyfikacji, zmierzył się z notowanym na 542. lokacie Jeremym Chardym, 36-latkiem. Zgodnie z przewidywaniami faworyzowany Hiszpan pewnie zwyciężył 6:0, 6:2, 7:5.
Z powodu opadów deszczu spotkanie odbywało się przy zasuniętym dachu. Alcaraz w takich okolicznościach odnajdował się znakomicie. Narzucił własne warunki, zdominował przeciwnika i po godzinie gry prowadził już 2-0 w setach.
Trzecia partia była bardziej wyrównana. Chardy potrafił podjąć wyrównaną walkę. Co więcej - Francuz objął nawet prowadzenie z przełamaniem, ale Alcaraz popisał się znakomitym finiszem. Hiszpan odrobił stratę, następnie przy stanie 5:5 ponownie odebrał podanie rywalowi, po czym zakończył mecz. W ostatnim punkcie posłał asa i mógł słuchać zasłużonych braw od kibiców.
- Na początku meczu grałem bardzo dobrze. W trzecim secie on podwyższył swój poziom i miałem kłopoty, ale lubię długie wymiany i cieszę się, że zdołałem przez to przejść - powiedział w wywiadzie na korcie tenisista z Murcji, który we wtorek zapisał na swoim koncie zapisał na swoim dziesięć asów, 38 zagrań kończących i siedem przełamań.
Dla Chardy'ego, byłego juniorskiego mistrza Wimbledonu, niegdyś 25. singlisty świata i zwycięzcy jednego turnieju głównego cyklu, był to ostatni singlowy mecz w karierze. Francuz ogłosił, że po zakończeniu The Championships przechodzi na sportową emeryturę. W Londynie czeka go jeszcze występ w deblu.
Z kolei najwyżej rozstawiony Alcaraz może się przygotowywać do spotkania II rundy z kolejnym reprezentantem Francji. Zmierzy się bowiem z lepszym z pary Alexandre Muller - Arthur Rinderknech.
The Championships, Wimbledon (Londyn)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 44,7 mln funtów
wtorek, 4 lipca
I runda gry pojedynczej:
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) - Jeremy Chardy (Francja) 6:0, 6:2, 7:5
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw