Elina Switolina okazała się ostatnią przeciwniczką Igi Świątek w tegorocznym Wimbledonie. Ukrainka pozbawiła Polkę nadziei na wygranie turnieju wielkoszlemowego w ćwierćfinale. Switolina nie była uznawana za faworytkę meczu, ale potwierdziła wysoką formę z wcześniejszych spotkań.
- To jest nie do uwierzenia. Po prostu jestem bardzo szczęśliwa, że wykorzystałam swoją szansę i rozegrałam świetny mecz. Nie było łatwo, mimo to walczyłam i to był niewiarygodny mecz - mówi Elina Switolina w rozmowie przeprowadzonej na korcie.
- Prawdopodobnie pierwsze, co zrobię, to wypiję piwo. Gdyby ktoś powiedział mi przed turniejem, że będę w półfinale i pokonał numer jeden na świecie, to uznałabym go za szaleńca. Będę cieszyć się dniem i następnie przygotuję do następnej batalii - zapowiada tenisistka z Ukrainy.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Elina Switolina przypomniała, że rywalizowanie z Igą Świątek było trudne nie tylko z powodu klasy Polki.
- Nie jest łatwo grać przeciwko komuś, z kim dzieliło się tak wiele pięknych momentów, także poza kortem. Iga jest świetną tenisistką i osobą. Była jedną z pierwszych osób w tenisie, która po wybuchu wojny wyraziła wsparcie dla Ukrainy i zadeklarowała chęć pomocy Ukraińcom. Dziękuję za to wsparcie - przypomina półfinalistka Wimbledonu.
Program i wyniki turnieju kobiet
Program i wyniki turnieju mężczyzn