Claire Liu robiła, co mogła, aby sprawić jak najwięcej problemów Idze Świątek. Amerykanka chińskiego pochodzenia dzielnie walczyła, jednak w starciu z liderką światowego rankingu była w stanie urwać zaledwie cztery gemy.
Świątek spisała się lepiej niż dwa dni wcześniej w stariu z Niginą Abduraimową (wygrała 6:4, 6:3).
W starciu z Claire Liu Świątek miała piłkę meczową przy stanie 5:2 i 40-15. Wykorzystała tym razem już pierwszego meczbola.
Najpierw popisała się mocnym podaniem, a następnie stoczyła krótką wymianę z Liu. W końcu rywalka posłała piłkę w siatkę i mecz dobiegł końca.
W piątkowym ćwierćfinale Świątek zmierzy się z rozstawioną z nr 8 Lindą Noskovą. To spotkanie rozpocznie się nie przed godz. 17:30.
Czytaj także:
- Pokazały klasę! Polska para świetnie rozpoczęła występ w Warszawie
- Eksperci podsumowali mecz Igi Świątek
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"