Trzecia rakieta naszego kraju powróciła do rywalizacji po krótkiej przerwie spowodowanej problemami z plecami. Mogliśmy oglądać ją już podczas zmagań w Waszyngtonie, gdzie błyskawicznie przeszła przez eliminacje i awansowała do drabinki głównej. Ostatecznie przegrała w pierwszej rundzie z Amerykanką Peyton Stearns.
Kolejnym przystankiem Magdaleny Fręch jest turniej WTA 1000 w Montrealu. Kanadyjskie zmagania Polka rozpoczęła od eliminacji. W pierwszej ich rundzie zmierzyła się z Australijką Storm Hunter - 151. tenisistką świata.
Na początku spotkania drobne problemy z podaniem miała Fręch. Podopieczna Andrzeja Kobierskiego zdołała je jednak opanować i powrócić do swojego stylu gry. Gemy serwisowe Australijki wyglądały pewnie. Do czasu, bo łodzianka przełamała swoją rywalkę przy stanie 3:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?
Hunter od razu chciała odrobić straty i starała się agresywnie returnować. Zapracowała na jednego break pointa, którego jednak nie wykorzystała. Fręch utrzymała swoje podanie, a potem wygrała kolejnego gema serwisowego przeciwniczki. 25-latka odniosła triumf w tej partii 6:2.
Z każdą kolejną minutą wydawało się, że nasza tenisistka czuje się coraz pewniej na korcie. Hunter nie prezentowała też zbyt wysokiego poziomu w żadnym aspekcie. Spryt biało-czerwonej zawodniczki pozwolił jej doprowadzić do kolejnego przełamania i objęcia prowadzenia 3:1 w drugim secie.
80. zawodniczka rankingu WTA pewnie szła po zwycięstwo. Pod koniec spotkania bardzo dobrze serwowała. Do tego jej rywalka wyglądała już na zupełnie zagubioną. Ostatecznie w drugim secie Fręch również oddała Australijce zaledwie dwa gemy.
Tym samym Polka awansowała do drugiej, a zarazem ostatniej rundy kwalifikacji w Montrealu. W niej zmierzy się ponownie z Amerykanką Peyton Stearns.
National Bank Open presented by Rogers, Montreal (Kanada)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 2,788 mln dolarów
sobota, 5 sierpnia
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska, 9) - Storm Hunter (Australia) 6:2, 6:2
Czytaj także:
To one zagrają w Kozerkach. Na liście zgłoszeń finalistka Wimbledonu
Naomi Osaka szczerze o depresji. Japonka odsłoniła kulisy choroby