Od samego początku w kanadyjskim Montrealu Iga Świątek nie miała łatwo. W drugiej rundzie zmuszona była rozegrać tie break, a w trzeciej decydujący set. Ostatecznie wyeliminowała Czeszki - Karolinę Pliskovą i Karolinę Muchovą.
Tym sposobem Polka zameldowała się w ćwierćfinale. W nim zmierzyła się z Amerykanką Danielle Collins. Przebieg tego meczu przypominał jej poprzednie spotkanie. Pierwszy set był jednostronny, natomiast drugi wyrównany i zakończony zwycięstwem rywalki. W trzecim na właściwe tory wróciła nasza tenisistka. Ostatecznie faworytka tego pojedynku zwyciężyła 6:1, 4:6, 6:2.
W turnieju WTA 1000 w Montrealu liderka światowego rankingu WTA powalczy o finał, a ponadto może odskoczyć Arynie Sabalence, która odpadła w trzeciej rundzie. Jej następną przeciwniczką będzie trzecia rakieta świata, Amerykanka Jessica Pegula. Wyeliminowała ona swoją rodaczkę Coco Gauff 6:2, 5:7, 7:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
Obie tenisistki rywalizują ze sobą bardzo często. Będzie to bowiem ich ósme bezpośrednie spotkanie w karierze. Bilans przemawia za naszą tenisistką (5-2). Mimo że Pegula pokonała ją na początku roku, to później w Dosze została kompletnie rozbita (3:6, 0:6). Teraz Świątek będzie faworytką tego pojedynku.
Mecz z udziałem polskiej tenisistki odbędzie się w sobotę, 12 sierpnia. Znana jest już także godzina tego pojedynku. Pegula i Świątek wybiegną na kort o godzinie 18:30 czasu polskiego, o ile pozwoli na to pogoda. Prognozy nie wskazują jednak na deszcz w tym czasie.
Transmisja z kolejnego meczu Świątek w Montrealu będzie dostępna na Canal+ Sport. Natomiast darmową relację tekstową przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Jest potwierdzenie. Wiemy, co dla Świątek oznacza porażka Sabalenki