Hurkacz najlepszy na świecie. "Mamy powody do dumy. Nie ma sobie równych"

Getty Images / Vaughn Ridley / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz.
Getty Images / Vaughn Ridley / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz.

- Hubert na pewno przez kilka lat może grać na takim poziomie, którym jest teraz, jednak nie będzie już dużo lepszym tenisistą. W jednym elemencie natomiast Hurkacz nie ma sobie równych na świecie - mówi ceniony komentator, Tomasz Wolfke.

W tym artykule dowiesz się o:

Piątkowa porażka Huberta Hurkacza z Carlosem Alcarazem oznacza, że polski tenisista straci aż 510 punktów rankingu ATP i spadnie w nim najprawdopodobniej na 20 miejsce. To najgorszy wynik wrocławianina od ponad dwóch lat.

- Nie wycofuję się z tego, że Hubert nie będzie już dużo lepszym tenisistą. Ma 26 lat. Pewnych rzeczy w tym wieku nie da się wypracować. Nie możemy oczekiwać, że nagle dorówna poziomem Alcarazowi, który jest widocznie młodszy - mówi Tomasz Wolfke, ceniony komentator, w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Trzeba natomiast zauważyć, że Polacy mają najlepiej serwującego tenisistę na świecie. Liczby mówią same za siebie. 700 asów na tym etapie sezonu robi piorunujące wrażenie. W tym elemencie Hubert nie ma sobie równych. Mamy powód do dumy. Trzeba się cieszyć, że polski tenisista jest tak wysoko w rankingu. Na pewno jeszcze przez kilka lat na tym poziomie, między czołową dziesiątką, a dwudziestką pozostanie. Nie stanie się jednak światowym dominatorem, na to już za późno - dodaje nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

Wciąż czeka na zwycięstwo

Ostatnie niepowodzenie to również kontynuacja pewnej niechlubnej serii Polaka. - Dawid Olejniczak słusznie zauważył, że od piętnastu miesięcy Hubert nie pokonał żadnego tenisisty z czołowej dziesiątki rankingu ATP. To mnóstwo czasu i ogromny problem. Mimo wszystko ostatnia zwyżka formy pokazuje, że Polak jest w stanie rywalizować z najlepszymi. Myślę, że zwycięstwo w tego typu spotkaniach, jak to z Alcarazem, czy Novakiem Djokoviciem jest kwestią czasu. Trudno przegrywać zawsze pojedynki, które są tak zacięte - mówi autor wielu książek o tematyce sportowej.

Choć Hurkacz wygrał pierwszego seta pojedynku z Alcarazem, lider rankingu ATP triumfował w dwóch kolejnych (po tie-breakach) i ostatecznie to on wyszedł zwycięsko z piątkowego pojedynku.

- Hubert zaprezentował znakomity tenis, ale niestety przegrał. Za styl nie ma dodatkowych punktów. Mecz z Djokovoiciem wyglądał podobnie. Polski tenisista również mógł go rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale nie udało się. W takich pojedynkach nie wystarczy być skoncentrowanym przez 95 proc. czasu gry. Kluczowe dla losów spotkania okazują się pojedyncze piłki. Szkoda, że nie udało się Hubertowi sięgnąć po zwycięstwo. Wierzę natomiast, że ono w końcu przyjdzie w takim meczu, jak tamte - ocenia Wolfke.

"Teraz będzie mu trudniej"

Nasz rozmówca podkreśla, że Alcaraz w tym spotkaniu nie był sobą. - W trzecim secie lider rankingu ATP miał naszego tenisistę właściwie na widelcu. Prowadził już 5:2, by ostatecznie roztrwonić przewagę dwóch przełamań. To do niego zupełnie niepodobne. Trzeba jednak docenić mistrzowską klasę Alcaraza. W takich chwilach tylko najwięksi potrafią wyjść z opresji i mimo widocznych problemów, będąc w nie najlepszej dyspozycji, sięgnąć po zwycięstwo. To cechuje mistrzów - mówi komentator. 

Pozycja w rankingu Hurkacza komplikuje również jego sytuację w turniejach wielkoszlemowych. - Niepokojące jest to, że Hubert gra lepiej niż jeszcze jakiś czas temu, zdecydowanie odważniej i ofensywniej, ale to się nie przekłada na pozycję w rankingu. Mało tego. Odpadnięcie z Alcarazem oznacza utratę ogromnej ilości punktów, bo przecież rok temu Hurkacz w Torono awansował do finału. Teraz zanotuje kolejny spadek w rankingu ATP. To bardzo złe wiadomości. Matematyczna szansa trafienia na tenistę pokroju Alcaraza już w trzeciej rundzie turnieju wielkoszlemowego znacząco wzrośnie. Teraz Hubertowi będzie trudniej - podsumował Tomasz Wolfke.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Hurkacz przegrał Wimbledon w głowie? Ta diagnoza nie pozostawia złudzeń
Mecz gigantów. Polak dał popis tenisa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty