W ostatnim czasie Iga Świątek przeniosła się za ocean, by rozpocząć serię turniejów w Ameryce Północnej. Najpierw nasza tenisistka udała się do Montrealu na turniej rangi WTA 1000. Ten jednak nie do końca poszedł po jej myśli, bo w półfinale wyeliminowała ją Jessika Pegula. Amerykanka ostatecznie w Kanadzie nie miała sobie równych.
Z Montrealu Polka przeniosła się do Cincinnati, gdzie zaplanowano kolejny turniej rangi WTA 1000. Ponownie rozpoczęła go od drugiej rundy, bo w pierwszej otrzymała wolny los. Jej pierwszą rywalką była Amerykanka Danielle Collins, którą w Kanadzie ograła 6:3, 4:6, 6:2.
Spotkanie nie potrwało długo, bo po zaledwie godzinie dobiegło końca. Tym razem Świątek nie miała litości dla swojej rywalki, którą pokonała 6:1, 6:0.
Mimo że doszło do starcia liderki światowego rankingu WTA z Amerykanką, to na trybunach większość miejsc nie została zajętych. Niespodziewanie takie spotkanie nie cieszyło się wielkim zainteresowaniem miejscowych kibiców, którzy nie postanowili wybrać się na mecz swojej rodaczki z obecnie najlepszą tenisistką na świecie.
Na nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych Canal+ Sport po ostatniej akcji pierwszego seta doskonale widać wolne miejsca na trybunach. Powodem takiego stanu rzeczy może być godzina w USA, bowiem spotkanie rozpoczęło się o 14:00 ich czasu.
Przeczytaj także:
Udany start Igi Świątek. Sprawdź, kiedy i z kim rozegra kolejny mecz
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze