3 
Po fali porażek Magda Linette wygrała pierwszy mecz od 6 lipca. Po trzech z rzędu przegranych spotkaniach nasza tenisistka ograła Alaksandrę Sasnowicz. Dzięki temu zameldowała się w kolejnym etapie wielkoszlemowego US Open.
W nim Polce przyszło mierzyć się z Jennifer Brady. Amerykanka przystąpiła do wielkoszlemowego turnieju z uwagi na zamrożony światowy ranking WTA. I przed tym spotkaniem miała za sobą trzy z rzędu porażki z 28-letnią tenisistką.
W tym pojedynku, który potrwał nieco ponad dwie godziny, oglądaliśmy jednostronne sety. Tyle tylko, że świętować po nich mogła Brady. To ona zwyciężyła 6:1, 2:6, 6:2 i zameldowała się w trzeciej rundzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
Przygoda Linette w Nowym Jorku dobiegła końca. Za dojście do drugiej rundy otrzyma 123 tysiące dolarów. W przeliczeniu na złotówki daje to kwotę 509 tys. złotych. To zarobek każdej tenisistki, która wygrała przynajmniej jeden mecz.
Jeżeli chodzi o poznaniankę, to wciąż pozostanie w obecnym mieście. Wszystko z uwagi na grę deblową. Jej spotkanie zaplanowano na czwartek, 31 sierpnia.
W przypadku rywalizacji singlowej, Linette wróci do gry tuż po zakończonym US Open. Jej nazwisko widnieje na liście zgłoszeń do turnieju WTA San Diego. To właśnie tam rok temu Świątek nie miała sobie równych. Teraz jednak nie będzie bronić tytułu.
Przeczytaj także:
Bezlitosna prognoza eksperta ws. Magdy Linette. "Szansa, że coś jeszcze wygra, jest niewielka"
Czy Magda Linette wygra w tym sezonie jakiś turniej? 
