To już potwierdzone. Hubert Hurkacz wraca do kadry

Materiały prasowe / ATP / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Materiały prasowe / ATP / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Wiadomo już oficjalnie, w jakim składzie reprezentacja Polski przystąpi do meczu z Barbadosem w Pucharze Davisa. Wśród pięciu powołanych tenisistów jest Hubert Hurkacz.

Hubert Hurkacz powraca na korty w ojczyźnie po niepowodzeniu w US Open. Najlepszy tenisista z Polski po raz czwarty w karierze nie zdołał przejść przez drugą rundę turnieju wielkoszlemowego w Nowym Jorku. Okazja do poprawienia sobie samopoczucia będzie w Pucharze Davisa.

Hurkacz pokaże się w zespole narodowym w Pucharze Davisa, ponieważ gra w reprezentacji jest przepustką do występu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Kapitan Mariusz Fyrstenberg powołał na mecz z Barbadosem jeszcze czterech innych tenisistów z Polski. W pojedynkach singlowych będzie można zobaczyć młodych Olafa Pieczkowskiego i Tomasza Berkietę, a w deblu Jana Zielińskiego oraz Karola Drzewieckiego. Zieliński jest najlepszym polskim deblistą, który wspólnie z Hugo Nysem awansował do najlepszej ósemki US Open.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

- Po odpadnięciu w US Open Hubert będzie miał teraz dwa tygodnie wolnego od startów, więc zdąży się zregenerować przed występem w Kozerkach. Bardzo chce zagrać w reprezentacji. Miałem okazję z nim porozmawiać, również z jego trenerem Craigiem Boyntonem i rodzicami. Także to będzie bardzo duże wzmocnienie dla drużyny. A dla naszych młodych kadrowiczów okazja żeby poobserwować z bliska Huberta, wspólnie z nim potrenować. To bezcenne doświadczenie – powiedział cytowany przez PZT Fyrstenberg.

Mecz z Barbadosem zostanie rozegrany na korcie twardym w Kozerkach. Rozpocznie się 15 września w piątek. Tego dnia zostaną rozegrane dwa mecze singlowe. W sobotę 16 września konfrontacja deblistów i jeden albo dwa mecze w singlu. Stawką rywalizacji będzie awans do przyszłorocznej fazy play-off o miejsce w grupie światowej I.

Trwa sprzedaż biletów na mecz.

Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"

Komentarze (0)