Łukasz Kubot znów zagra przed polską publicznością

Materiały prasowe / Invest in Szczecin Open / Na zdjęciu: Łukasz Kubot
Materiały prasowe / Invest in Szczecin Open / Na zdjęciu: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot dostał dziką kartę do turnieju Invest in Szczecin Open i wystąpi w grze podwójnej w duecie z Maksem Kaśnikowskim. - Łukasz sam do mnie zadzwonił i trochę mnie zaskoczył tą wiadomością - wyjawił Krzysztof Bobala

To wielkie wydarzenie dla fanów tenisa, ponieważ Łukasz Kubot wraca do Szczecina po niemal 13 latach przerwy. W 2010 roku uczestniczył w turnieju singlowym, będąc rozstawionym graczem z numerem jeden. Niestety, jego udział zakończył się w drugiej rundzie po meczu przegranym z Lukasem Rosolem, do którego polski tenisista przystąpił z kontuzją pleców.

Jednak to rok 2009 zapadł w pamięci szczecińskiej publiczności, kiedy to Kubot osiągnął w Szczecinie swoje najlepsze wyniki, docierając do półfinału w grze pojedynczej i do finału w deblu.

Dyrektor turnieju, Krzysztof Bobala, nie kryje radości z powrotu Kubota: - To fantastyczna wiadomość, Łukasz sam do mnie zadzwonił i trochę mnie zaskoczył tą wiadomością. Biorąc pod uwagę jego pozycję jako byłego lidera rankingu światowego w grze podwójnej, nie mogłem inaczej postąpić niż przyznać mu ostatnią "dziką kartę" do turnieju deblowego. Trzymam za niego kciuki i nie mogę się doczekać, aż zobaczę go na korcie - powiedział Bobala.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy dzień trenera polskiej reprezentacji. Siatkarze nie zapomnieli - Pod Siatką

Kubot to były lider rankingu deblistów ATP, zdobywca dwudziestu siedmiu turniejów deblowych ATP Tour oraz finalista dwóch turniejów singlowych ATP Tour i dwudziestu jeden turniejów deblowych ATP Tour.

Turniej Invest in Szczecin Open rozpoczyna się od niedzielnych eliminacji, w których zobaczymy aż 5 Polaków. Wstęp na korty jest bezpłatny. Turniej główny odbędzie się w dniach 11-17 września. Bilety można kupić na stronie www.abilet.pl.

Czytaj też: 
Wygrała US Open. Nagle zaczęła mówić o Świątek
Polacy poznali rywali w Szczecinie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty