Świetne otwarcie Polki w Guadalajarze. Kolumbijka była bezradna

PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch ruszyła do boju w Guadalajarze (WTA 1000). Polska tenisistka szybko rozprawiła się z Kolumbijką Camilą Osorio.

Magdalena Fręch (WTA 66) jako jedyna Polka bierze udział w turnieju głównym w Guadalajarze. Na początek zmierzyła się z tenisistką, która sąsiaduje z nią w rankingu WTA. Łodzianka pokonała 6:1, 6:2 Kolumbijkę Camilę Osorio (WTA 67).

Na początku nie brakowało emocji. Fręch mogła prowadzić 2:0, ale zmarnowała break pointa. W trzecim gemie Polka była w dużych opałach, ale od 0-40 zgarnęła pięć punktów z rzędu. Łodzianka okazała się bardziej wytrwała i solidniejsza w ważnych momentach. Zdobyła przełamanie, a następnie utrzymała podanie po obronie dwóch break pointów i prowadziła 4:1.

Osorio była na korcie zagubiona i szwankowało mnóstwo rzeczy w jej grze. Podwójny błąd kosztował ją stratę serwisu w szóstym gemie. Do końca nie zdołała odnaleźć swojego rytmu. Fręch nie miała wahań, dobrze utrzymywała piłkę w korcie i zmieniała kierunki. Set dobiegł końca, gdy Osorio wyrzuciła bekhend.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Na początku II partii Osorio była cierpliwsza w wymianach, ale Fręch pozostała czujna i imponowała dojrzałością taktyczną. W trzecim gemie Kolumbijka odparła dwa break pointy, ale przy trzecim wpakowała piłkę w siatkę. Szukała nowych rozwiązań, w tym ataków przy siatce, ale nic jej nie wychodziło.

Osorio była całkowicie bezsilna, co pokazał piąty gem. Posłała dobry serwis, ale przy siatce wyrzuciła forhend. To oznaczało dla niej kolejną stratę serwisu. Po chwili pojawiła się mała rysa na tenisie Fręch. Zepsuty forhend sprawił, że oddała podanie. Nie był to jednak wstęp do lepszej gry Osorio. Kolejne błędy, w tym podwójny spowodowały, że znów została przełamana. Żaden zwrot akcji nie nastąpił. W ósmym gemie Kolumbijka przestrzeliła return i spotkanie dobiegło końca.

W ciągu 71 minut Fręch zaserwowała sześć asów, a Osorio popełniła sześć podwójnych błędów. Polka zdobyła 21 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła pięć z sześciu break pointów i wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie.

Tenisistki te spotkały się w drugim kolejnym turnieju. W San Diego wygrała Osorio po trzysetowej batalii. Kolumbijka była górą również w ich pierwszym starciu, w ubiegłym sezonie w Monterrey. Jej dokonania w WTA Tour są większe niż Fręch. Polka wciąż czeka na finał. Osorio ma bilans finałów 1-2. Tytuł zdobyła w 2021 roku w Bogocie. Łodzianka może się pochwalić triumfem w Concord (2021). Był to challenger (WTA 125), czyli zaplecze WTA Tour.

Kolejną rywalką Fręch będzie rozstawiona z numerem ósmym Jekaterina Aleksandrowa.

Guadalajara Open Akron, Guadalajara (Meksyk)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 2,788 mln dolarów
niedziela, 17 września

I runda gry pojedynczej:

Magdalena Fręch (Polska) - Camila Osorio (Kolumbia) 6:1, 6:2

Czytaj także:
Trzysetowa batalia w finale. Czeszki opanowały San Diego
Niespodzianka w finale turnieju w Osace. Życiowy sukces amerykańskiej nastolatki

Komentarze (1)
avatar
Ania Wolanowska
19.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz przeciwniczka z wyższej półki ale liczę że Magda się postawi Aleksandrowej ;) Powodzenia!!