O Magdzie Linette najgłośniej było na początku sezonu 2023. Wówczas Polka sensacyjnie dotarła do półfinału Australian Open, prezentując piękną, różnorodoną grę. Została zatrzymana dopiero przez późniejszą triumfatorkę - Arynę Sabalenkę. Wejście do tego etapu wielkoszlemowej imprezy sprawiło, że Linette zanotowała spory awans w rankingu WTA. Tylko w tej chwili zajmuje w nim 23. pozycję.
Po Australian Open forma Linette nieco falowała, choć dalej potrafiła notować kapitalne występy. Na koniec sezonu miała możliwość gry w WTA Elite Trophy. Ten turniej nie potoczył się jednak po jej myśli.
Powoli rozgrywki w 2023 roku dobiegają końca (przed Linette jeszcze gra w turnieju Billie Jean King Cup). 31-latka postanowiła dokonać małego podsumowania ostatnich tygodni w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
"Po długich czterech latach nieobecności w Chinach, z wielką radością wróciłam do tego niesamowitego kraju. Przywrócenie turniejów po pandemii i widok, jak świat się odradza, sprawiły, że to były dla mnie bardzo wyjątkowe chwile. Oprócz bogatej i wspaniałej kultury, kuchni, w pamięci zapisałam też kilka pięknych sportowych momentów" - napisała Linette w pierwszej części swojego wpisu.
"Na początku finał w Guangzhou, który tylko rozbudził mój tenisowy apetyt. Turniej w Pekinie równie ekscytujący, gdzie w deblu dotarłam do półfinału. Niesamowite uczucie być tak blisko kolejnego finału i walczyć z tak utytułowanymi zawodniczkami. Kolejna piękna pamiątka, to możliwość zagrania w WTA Elite Trophy. Byłam dzielna w tym sezonie, przybijam sobie piątkę" - dodała Polka.
Linette opublikowała także kilka zdjęć. Kibice w komentarzach gorąco dziękują jej za dotychczasowe występy w tym sezonie.
Czytaj także:
Wszystko jasne. Iga Świątek poznała grupowe rywalki w WTA Finals