Hubert Hurkacz coraz bliżej celu. Tak wygląda jego sytuacja

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Bardzo możliwe, że na koniec sezonu Hubert Hurkacz wystąpi w turnieju ATP Finals. Kluczem do sukcesu będzie udany występ w Paryżu i potknięcia rywali. Sprawdziliśmy, jak wygląda jego obecna sytuacja.

Na ten moment pięciu tenisistów zagwarantowało sobie udział w turnieju ATP Finals. Novak Djoković, Carlos Alcaraz, Danił Miedwiediew, Jannik Sinner oraz Andriej Rublow - ta piątka zgarnęła już bilet do Turynu, gdzie w dniach 12-19 listopada najlepsi zawodnicy 2023 roku powalczą o ostatnie trofeum.

Trwa zatem walka o pozostałe trzy miejsca, do której włączył się Hubert Hurkacz. Ten wygrał turniej ATP 1000 w Szanghaju, a w miniony weekend dotarł do finału imprezy ATP 500 w Bazylei, przegrywając w finale z Felixem Augerem-Alliasime. Mimo to Kanadyjczyk i tak pomógł, bo wyeliminował w półfinale Holgera Rune, głównego rywala Polaka.

Można żałować, że nasz tenisista nie spisał się lepiej w turnieju ATP 500 w Tokio. Wciąż jednak ma dużą szansę, by zagrać w Turynie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wszystko wyjaśni się podczas imprezy ATP 1000 w Paryżu, choć Hurkacz w kolejnym tygodniu przystąpi jeszcze do zawodów w Metz.

ZOBACZ WIDEO: Medalistka olimpijska zachwyca w ciąży. Co za kreacja!

Rywale rozdają karty

O krok od biletu do Turynu jest Stefanos Tsitsipas, a zmierzają po niego także Alexander Zverev oraz wyżej wspomniany Rune. Prawdę mówiąc, Grek musiałby się mocno postarać, by ostatecznie nie zagwarantować sobie miejsca w turnieju kończącym sezon. Jednak do Niemca nasz tenisista traci 430 punktów, a do Duńczyka 215.

Dużo zależeć będzie od tego, jak wymienieni wyżej zawodnicy spiszą się w Paryżu. Tam do zgarnięcia będzie dużo punktów, bo w końcu mówimy o imprezie rangi Masters. Z tego powodu Hurkacz będzie musiał nie tylko wygrywać mecz za meczem, ale też trzymać kciuki, by jego najwięksi rywale spisali się gorzej niż on.

Tak obecnie prezentuje się ranking ATP Race "na żywo":

Na zdjęciu: ranking ATP Race na żywo
Na zdjęciu: ranking ATP Race na żywo

Największy rywal broni tytułu

O plusach i minusach tego turnieju możemy mówić w przypadku Rune. Z jednej strony będzie na nim ciążyć presja z uwagi na to, że będzie bronił tytułu w imprezie rangi Masters. W zeszłym roku w Paryżu udało mu się pokonać Alcaraza (Duńczyk wygrał pierwszego seta, a w tie breaku drugiej partii Hiszpan skreczował - przyp. red.), a w finale okazał się lepszy od samego Djokovicia.

Tym samym dużym plusem jest to, że w stolicy Francji czuje się jak ryba w wodzie. A to może pomóc mu w osiągnięciu wyniku, który mocno przybliży go do występu w Turynie. Warto jednak odnotować, że już od początku nie będzie miał łatwego życia.

Co prawda rywalizację w Paryżu Duńczyk rozpocznie od drugiej rundy, ale w niej trafi na wygranego pojedynku Stan Wawrinka - Dominic Thiem. To tenisowi weterani, których mimo wieku, formy i miejsca w światowym rankingu ATP nigdy nie można skreślić. Jeden z nich może sprawić spore problemu Rune, a nawet go wyeliminować.

Z kolei w trzeciej rundzie rywalem obrońcy tytułu może być inny zawodnik walczący o ATP Finals, a mianowicie Taylor Fritz. Tym samym pewne jest, że jeden z nich z Paryża wywiezie maksymalnie 90 punktów. Z kolei niewykluczone, że w ćwierćfinale dojdzie do rewanżu za zeszłoroczny finał, jeżeli Rune i Djoković nie zawiodą.

Co z Hubertem Hurkaczem?

Przede wszystkim trzeba mieć nadzieje, że problemy zdrowotne, które miały miejsce w finale turnieju w Bazylei, Polak zażegna przed startem rywalizacji we Francji. Na swój mecz poczeka do wtorku, kiedy to przystąpi do walki w pierwszej rundzie z Sebastianem Kordą.

Amerykanin to niewygodny rywal, co potwierdził w tegorocznym Australian Open. Na szczęście w Szanghaju Hurkacz pokonał go 6:3, 6:4, przez co będzie faworytem tej rywalizacji. A w drugiej rundzie na wygranego tego starcia czeka już Roberto Bautista. To dobra informacja, bo trudniejszym przeciwnikiem wydawał się być Jiri Lehecka.

Co w przypadku, gdy Polak zagra w trzeciej rundzie? Możliwe, że będzie zmuszony do rywalizacji z Casprem Ruudem. To kolejny tenisista, który wciąż liczy się w walce o ATP Finals, ale na ten moment Norweg traci 250 punktów do samego Hurkacza, a co za tym idzie 465 "oczek" do Rune. Jednak, gdy wrocławianin zmierzy się właśnie z nim, czekać go będzie trudna przeprawa.

Jeszcze trudniej będzie w przypadku, gdy Hurkacz dobrnie do ćwierćfinału, a noga nie powinie się Miedwiediewowi. Mimo że nasz tenisista ma na niego sposób, to oczywiście Rosjanin będzie w takim pojedynku faworytem. Jednak zdecydowanie lepiej jest rywalizować z nim niż z Djokoviciem, co może spotkać Rune.

Paryż może wszystko wyjaśnić

Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja w stolicy Francji głównie za sprawą walki o miejsca w ATP Finals. Bardzo możliwe jest, że po tej imprezie praktycznie wszystko będzie już jasne.

Istnieje jednak opcja, że Hurkaczowi będzie brakować punktów. Wtedy na pomoc przyjdzie rywalizacja w Metz, która będzie swego rodzaju kołem ratunkowym. Jest jednak jedno "ale". Nie tylko nasz tenisista postanowił się zabezpieczyć, bo na taki ruch zdecydowali się również m.in. Rune czy Ruud. Tym samym nie jest wykluczone, że w innym francuskim mieści emocji także nie zabraknie.

Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty