Zwrot akcji. Takich scen na meczu Świątek nie było od dawna

Getty Images / Fred Mullane/ISI Photos / Twitter / WTA / Na zdjęciu: Iga Świątek. W kółku kibice na jej meczu.
Getty Images / Fred Mullane/ISI Photos / Twitter / WTA / Na zdjęciu: Iga Świątek. W kółku kibice na jej meczu.

W nocy z niedzieli na poniedziałek dokończony został półfinałowy mecz Igi Świątek z Aryną Sabalenką podczas turnieju WTA Finals w Cancun. Triumfowała Polka 2:0 (6:3,6:2). Takich scen na jej meczu nie było od dawna.

Na ten mecz czekali wszyscy fani polskiego tenisa. Początkowo półfinałowe starcie Igi Świątek z Aryną Sabalenką rozpoczęło się dzień wcześniej, lecz na przeszkodzie w kontynuowaniu stanęły warunki pogodowe i spotkanie zostało przerwane i przełożone.

Dwie obecnie najlepsze tenisistki na świecie powróciły do rywalizacji w nocy z niedzieli na poniedziałek. Tym razem obie panie nie miały żadnych przeszkód, aby rozstrzygnąć to spotkanie między sobą. Cały mecz był pod dyktando Polki.

Iga Świątek pewnie wygrała 2:0 (6:3,6:2) i awansowała do finału turnieju WTA Finals. W nim czekała już Amerykanka Jessica Pegula. Zwycięstwo 22-letniej Polki sprawi, że powróci ona na pierwsze miejsce w rankingu WTA.

Podczas meczu Świątek z Sabalenką mogliśmy ujrzeć na trybunach sceny, których już dawno nie było podczas spotkań Polki. Mianowicie praktycznie wszystkie krzesełka były zapełnione. Na wielu z nich można było ujrzeć naszych rodaków, którzy wspierali Świątek.

To był zwrot akcji podczas meczów Igi Świątek. Dotychczas w spotkaniach fazy grupowej, gdy Polka rywalizowała, trybuny świeciły pustkami. Organizatorzy mieli ogromne problemy z frekwencją.

Finałowe Starcie Igi Świątek z Jessicą Pegulą zaplanowane jest na poniedziałek o 23:30 polskiego czasu. Pełną relację tekstową live przeprowadzi dla państwa portal WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Komentarze (0)