Szymon Walków nie zdziałał dużo w Helsinkach

Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Szymon Walków
Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Szymon Walków

Szymon Walków i Joshua Paris nie byli faworytami w meczu z Maximem Cressym oraz Otto Virtanenem. Ponieśli porażkę w dwóch setach i po niespełna półtorej godziny na korcie w Helsinkach.

Notowany na 148. miejscu w rankingu ATP - Otto Virtanen jest jednym z faworytów gospodarzy Challengera w Helsinkach. W grze podwójnej połączył siły z doświadczonym deblistą Maximem Cressym. Fińsko-amerykański debel przystąpił do meczu z Brytyjczykiem i Polakiem w roli faworyta. Postawił na swoim i awansował dzięki zwycięstwu w dwusetowym meczu.

W pierwszym secie decydujące było przełamanie w szóstym gemie. Cressy i Virtanen odebrali podanie przeciwnikom i nie oddali przewagi do końca partii. Mieli możliwość zamknięcia seta już w ósmym gemie, ale ostatecznie wykorzystali piłkę setową w gemie na 6:3.

Joshua Paris i Szymon Walków przełamali przeciwników w drugim secie. Zaliczka zdobyta w gemie na 3:1 wystarczyła do stanu 5:3. W tym momencie rywale wytrzymali ciśnienie i przełamali powrotnie bez oddania choćby jednej piłki. Runda zakończyła się tie-breakiem, w którym Maxime Cressy i Otto Virtanen pilnowali wyniku i odnieśli zwycięstwo 7-4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Tym samym Josua Paris i Szymon Walków nie zwojowali dużo w Challengerze na zadaszonych kortach twardych w Helsinkach. Nie sprawili niespodzianki już w meczu o wejście do ćwierćfinału.

ATP Challenger Helsinki:

I runda gry podwójnej:

Maxime Cressy (USA) / Otto Virtanen (Finlandia) - Joshua Paris (Wielka Brytania) / Szymon Walków (Polska) 6:3, 7:6 (4)

Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (0)