6:0, 6:2. Półfinał Polki trwał zaledwie 50 minut
Nie będzie miło wspominać swojego sobotniego występu Katarzyna Kawa. W półfinale zawodów ITF World Tennis Tour o puli nagród 100 tys. dolarów na kortach ziemnych w Walencji polska tenisistka wywalczyła zaledwie dwa gemy.
Getty Images
/ Jose Luis Contreras/DAX Images/NurPhoto
/ Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
Spotkanie Kawy z Cristian trwało zaledwie 50 minut. 31-letnia kryniczanka nie zagroziła wyżej notowanej rywalce. Skończyło się na zdecydowanym zwycięstwie Rumunki 6:0, 6:2. Gdyby 25-latka zachowała koncentrację, to mogłaby puścić Polkę na "rowerku".
Pierwszy set trwał tylko 21 minut. Cristian szybko przejęła inicjatywę na korcie. Posyłała głębokie piłki, była agresywna na returnie. Polka zdobyła zaledwie dwa punkty przy własnym podaniu. Faworytka postarała się o trzy przełamania i pewnie zakończyła premierową odsłonę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka ŚwiątekW drugiej partii obraz gry nie uległ zasadniczo zmianie. Rumunka znów błyskawicznie wzięła się do pracy i wyszła na 4:0. Dopiero wówczas nastąpił pewien przestój w jej grze. Po paru błędach Cristian straciła serwis, a po zmianie stron Kawa w końcu utrzymała podanie. O powrocie do gry nie było jednak mowy. Końcówka seta należała do Rumunki, która zwieńczyła pojedynek przełamaniem do zera.
Cristian odniosła w pełni zasłużone zwycięstwo i dzięki temu powalczy w niedzielę o tytuł w Walencji. Jej przeciwniczką będzie rozstawiona z "dwójką" Bułgarka Wiktoria Tomowa (WTA 98).
Mimo bolesnej porażki w półfinale Kawa może być zadowolona z tygodnia spędzonego na hiszpańskiej mączce. W poniedziałek powróci do Top 200 rankingu WTA. Nasza tenisistka jest już także pewna gry w eliminacjach do wielkoszlemowego Australian Open 2024.
Open Ciudad de Valencia, Walencja (Hiszpania)
ITF World Tennis Tour, kort ziemny, pula nagród 100 tys. dolarów
sobota, 25 listopada
półfinał gry pojedynczej:
Jaqueline Cristian (Rumunia, 3) - Katarzyna Kawa (Polska) 6:0, 6:2
Czytaj także:
Kolejny tydzień panowania Świątek. Czeski talent pnie się w rankingu
Jest ranking po ATP Finals. Niewiarygodny wyczyn Novaka Djokovicia
