Włosi mieli tajną broń? "To jeden z moich kluczy"

PAP/EPA / Jorge Zapata / Jannik Sinner w finale Pucharu Davisa
PAP/EPA / Jorge Zapata / Jannik Sinner w finale Pucharu Davisa

Włosi zostali nowymi drużynowymi mistrzami świata po zwycięstwie z Australią w finale Pucharu Davisa. W czasie konferencji prasowej została wywołana postać Darrena Cahilla, czyli pochodzącego z Australii trenera Jannika Sinnera.

Do rozstrzygnięcia finału Pucharu Davisa wystarczyły dwa mecze w singlu. Matteo Arnaldi zwyciężył w pierwszym z Alexeiem Popyrinem, a w drugim Jannik Sinner pokonał Alexa de Minaura. Sinner był liderem reprezentacji Włoch, a do Malagi przyjechał krótko po występie w ostatnim meczu ATP Finals. W nim poniósł porażkę z Novakiem Djokoviciem.

Jannik Sinner stanął na wysokości zadania w Pucharze Davisa i dokładał punkty na konto Włoch. Po zdobyciu mistrzostwa świata, na konferencji prasowej, odpowiedział między innymi na pytanie o jednego ze swoich trenerów - pochodzącego z Australii, Darrena Cahilla.

- Dał on coś dodatkowego zespołowi. Mi osobiście pomógł w rozwinięciu się jako tenisista i nabraniu pewności siebie. Połączenie jego, Simone Vagnozzego i wszystkich pozostałych osób w zespole było naprawdę fajne. To jeden z moich kluczy do zwyciężania. Pracowaliśmy w ostatnich dniach naprawdę dobrze - opowiada Jannik Sinner.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

- Uwielbiam grać w hali i czułem się w Maladze całkiem nieźle. Czuliśmy presję oraz odpowiedzialność, mimo to daliśmy radę w tych finałach - dodaje Sinner.

Włosi czekali na zwycięstwo w Pucharze Davisa przez blisko pół wieku. W finale trafili na będących w podobnej sytuacji tenisistów z Australii, którzy także w zeszłorocznej edycji zostali zatrzymani w finale. Jannik Sinner odpowiedział na pytanie, czy jego obecność w kadrze Włoch popchnie ją do regularnych sukcesów.

- Takie zwycięstwo w Pucharze Davisa jest czymś wyjątkowym, ponieważ nie grasz tylko dla siebie, a dla zespołu. Każdy z nas był podekscytowany tym, że jesteśmy częścią takiego wydarzenia. Kiedy nie mogłem pomóc reprezentacji we wcześniejszych rundach, przeżywałem trudne chwile. Przyjechałem do Malagi prosto w Turynu i dałem z siebie wszystko co miałem - wspomina lider Włochów.

- Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Włoski tenis ma duży potencjał. Prawie cała nasza drużyna jest naprawdę młoda. Jesteśmy głodni zwyciężania i już chcemy powtórzyć zwycięstwo. Poczuliśmy jak wyjątkowo ono smakuje - podsumowuje Sinner.

Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (0)