Polacy wchodzą do gry. Będą faworytami pierwszego meczu

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Hubert Hurkacz
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Hubert Hurkacz

Reprezentacja Polski w piątek (30 grudnia) rozegra pierwsze spotkanie w ramach United Cup. Rywalem najwyżej rozstawionej kadry będzie Brazylia, która ma już na swoim koncie porażkę z Hiszpanią. Faworytami tej rywalizacji będą Biało-Czerwoni.

W tym artykule dowiesz się o:

Dwa pierwsze mecze w ramach United Cup 2024 już za nami. Grali rywale Polaków, czyli Hiszpania i Brazylia. O końcowym wyniku tego pojedynku zadecydował mikst, w którym lepsza okazała się para europejska. Z kolei Wielka Brytania również pokonała Australię 2:1.

W sobotę, 30 grudnia odbędą się już cztery spotkania. Oczywiście w naszym kraju wszystkie oczy będą zwrócone na pojedynek reprezentacji Polski. Ci rozpoczną rywalizację w United Cup od starcia z Brazylią.

Najpierw zobaczymy w akcji Huberta Hurkacza, którego rywalem będzie Thiago Seyboth Wild. Z kolei przeciwnikiem Igi Świątek będzie Beatriz Haddad Maia. W mikstcie zobaczymy Hurkacza i Świątek, z kolei Brazylię reprezentować będą najprawdopodobniej Marcelo Melo i Haddad Maia, co miało miejsce w starciu z Hiszpanią.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Praktycznie w każdym z tych pojedynków faworytem będą Biało-Czerwoni. Jedyny mały znak zapytania powstaje przy mikstcie, bo doświadczenie Melo i forma Haddad Maii mogą sprawić problemy. Jednak Hurkacz i Świątek mają za sobą już kilka wspólnych gier, doskonale rozumieją się na korcie i mają za sobą wspólny set na World Tennis League, wygrany przez nich 6:2.

Sobotnie zmagania zainauguruje starcie Holandii z Norwegią, gdzie faworytem będzie pierwsza z wymienionch drużyn. Następnie dojdzie do pojedynku Czech z Chinami, które na papierze zapowiada się znacznie ciekawiej niż pierwsze z wymienionych.

Przed spotkaniem Polski dojdzie jeszcze do meczu Włochów i Niemców. To dość wyczekiwana potyczka, bo ma dojść do oficjalnego powrotu na kort w wykonaniu Andżeliki Kerber.

Komentarze (0)