W dniach 21-24 grudnia Iga Świątek przebywała w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie grała w pokazowym turnieju World Tennis League. Koniec roku spędza natomiast w Australii.
Tam, wraz z drużyną, bierze udział w United Cup. Liderka światowego rankingu ma już za sobą dwa mecze. W sobotę zmierzyła się z Beatriz Haddad Maią, którą pokonała 6:2, 6:2. Później grała z nią ponownie, ale już w mikście.
Wystąpiła wraz z Hubertem Hurkaczem, a Maia stworzyła duet z Marcelo Melo. Biało-Czerwoni również i w tym starciu byli górą. Do gry powrócą natomiast 1 stycznia, gdy zmierzą się z Hiszpanią.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
Tuż przed zakończeniem 2023 roku Świątek zamieściła w sieci wpis. Poinformowała, że nie będzie witać nowego roku, a także wyjaśniła powody tej decyzji.
"Na pewno nie doczekam do północy w Perth, bo jutro (w Nowy Rok - dop. red.) bym po prostu 'umarła'" - napisała tenisistka.
Dodała także fotografie będące krótkim podsumowaniem ostatnich dwunastu miesięcy. "Tych kilka zdjęć nie pokazuje wszystkich wyzwań, trudności i radości" - skomentowała.
"Wszystkiego najlepszego dla was na 2024 ode mnie i mojego zespołu. Nic nie staje się prostsze, po prostu stajecie się lepsi" - zakończyła.
2024 rok Iga Świątek rozpocznie jako numer jeden na świecie. Wśród najważniejszych imprez należy wymienić igrzyska olimpijskie w Paryżu, podczas których będzie jedną z faworytek do złota.
Czytaj także:
- Sabalenka na wyjątkowym zdjęciu. Kibice pytają o wielką nieobecną
- Oni zarobili najwięcej na korcie. Iga Świątek wśród krezusów