W głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open znalazły się trzy Polki: Iga Świątek, Magda Linette i Magdalena Fręch. Na ten moment z turniejem pożegnała się już ubiegłoroczna półfinalistka, która z powodu kontuzji nie dokończyła meczu z Karoliną Woźniacką.
Z kolei Fręch zameldowała się już w trzeciej rundzie imprezy w Melbourne, co jest jej życiowym sukcesem. Do tej pory nigdy nie wygrała meczu, a tymczasem w tym sezonie ma już na koncie dwa zwycięstwa.
Po wyeliminowaniu reprezentantki gospodarzy Darii Saville Fręch poszła za ciosem. W drugiej rundzie jej przeciwniczką była obecnie 19. rakieta świata Caroline Garcia. Francuzka przystąpiła do meczu jako zdecydowana faworytka, a przegrała 4:6, 6:7(2).
Polka w premierowej odsłonie przegrywała 2:4, by ostatecznie zwyciężyć 6:4. W drugim secie dwukrotnie odrobiła stratę przełamania i w tie breaku postawiła na swoim. Przy pierwszej piłce meczowej błąd popełniła Garcia i wielki triumf Fręch stał się faktem. Nie dziwi więc reakcja naszej tenisistki po ostatniej piłce tego starcia.
"Ten okrzyk zwycięstwa słyszała tego poranka cała Polska. Magda, jesteś wielka (i donośna )"
Przeczytaj także:
Wielka niespodzianka i wielka kasa dla Magdaleny Fręch
Wielkie osiągnięcie Magdaleny Fręch! Francuzka odprawiona
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie