Jako pierwsza rakieta świata raszynianka przystąpiła do zmagań w ramach Australian Open. Iga Świątek w początkowych fazach wielkoszlemowego turnieju odniosła zwycięstwa nad dwoma Amerykankami - Sofią Kenin (7:6, 6:2) oraz Danielle Collins (6:4, 3:6, 6:4).
Oczywiście reprezentantka Polski jest jedną z głównych faworytek do wygrania trwającego turnieju. Biorąc pod uwagę ostatnie rozstrzygnięcia na australijskich kortach, szanse utalentowanej zawodniczki stopniowo rosną.
Swój udział w zmaganiach zakończyły już Marketa Vondrousova, Jelena Rybakina oraz Jessica Pegula. Drabinka ułożyła się idealnie dla Świątek, która w swojej "połówce" na pewno nie trafi na żadną tenisistkę z miejsc 1-10 w rankingu WTA.
Dość powiedzieć, że poza Świątek najwyżej rozstawioną tenisistką jest zajmująca 11. pozycję w światowym rankingu Jelena Ostapenko. Polka będzie mogła zmierzyć się z nią dopiero na etapie ćwierćfinału.
Tymczasem 22-latka szykuje się do kolejnego starcia w Melbourne. W 1/16 finału Świątek powalczy o awans z Lindą Noskovą. Mecz zostanie rozegrany w sobotę (20 stycznia).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd sędziego. Co on zrobił?!
Czytaj więcej:
Tylko Gauff to zrobiła. 1 do 30. Co na to kolejna przeciwniczka Świątek?
Wiadomo, o której mecz Igi. Będziecie zachwyceni