"Nad tym mocno pracowaliśmy". Trener zdradził, co zmieniła Fręch

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch w piątek uporała się z Anastazją Zacharową i awansując do czwartej rundy Australian Open osiągnęła życiowy sukces. Pomogła jej zmiana taktyki, o której w rozmowie z Eurosportem opowiedział jej trener - Andrzej Kobierski.

Trwa piękny sen Magdaleny Fręch w Melbourne! Polka w Australian Open pokonała już Darię Saville oraz wyżej notowaną Caroline Garcię, a w piątek zwyciężyła z Anastazją Zacharową 4:6, 7:5, 6:4 (---> RELACJA) i po raz pierwszy w karierze zameldowała się w czwartej rundzie wielkoszlemowego turnieju.

Wszyscy zastanawiają się, jaka zmiana zaszła w łodziance, że tak świetnie radzi sobie na korcie. Jej trener Andrzej Kobierski zwrócił uwagę na dużą siłę mentalną tenisistki. Szkoleniowiec jest dumny ze swojej podopiecznej, że udało jej się osiągnąć życiowy sukces.

- Charakteru się nie kupi, bo z tym się trzeba urodzić - podkreślił szkoleniowiec. - Na każdy mecz trzeba wyjść i zostawić wszystko, co się ma. Nawet jak nie idzie, to należy zrobić wszystko, żeby jednak odwrócić spotkanie. W tych krytycznych momentach trzeba postarać się złamać przeciwnika, co się w piątek udało. A był moment, kiedy wszystko już wisiało na włosku - kontynuował Andrzej Kobierski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła

Magdalena Fręch na mecz z rosyjską tenisistką miała także nieco inne założenia taktyczne, które zdały egzamin. - Generalnie stara się grać bliżej kortu. Nad tym mocno pracowaliśmy - zdradził trener Polki w wywiadzie z Eurosportem.

- Stara się uderzać, mniej bronić, a więcej kontrować. Nie zawsze to wychodzi, dzisiaj było bardzo ciężko, bo przeciwniczka grała praktycznie cały mecz w korcie. Ta piłka tak szybko wracała, że tempo gry naprawdę robiło wrażenie - wyjaśnił Kobierski.

Łodzianka o ćwierćfinał Australian Open zagra z Coco Gauff, która rozbiła Alycię Parks 6:0, 6:2 (---> WIĘCEJ TUTAJ). Polsko-amerykańskie starcie zaplanowano na niedzielę 21 stycznia, a o dokładnej godzinie będziemy jeszcze informować.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty