Wielki zwrot akcji. Polak zagra o tytuł w Australian Open!

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Jan Zieliński

Nie udało się w deblu, ale udało się w mikście. Jan Zieliński po raz drugi wystąpi w wielkoszlemowym finale na kortach Melbourne Park. Polak i Tajwanka Su-Wei Hsieh z problemami, ale bez straty seta odprawili kolejną parę.

Grają razem po raz pierwszy, ale znakomicie ze sobą współpracują. Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh nie stracili jeszcze seta w Melbourne. Wygrali cztery spotkania i po zwycięstwie nad parą Jaimee Fourlis i Andrew Harris 7:6(8), 6:2 zagrają o tytuł w mikście.

Przeciwnikami Hsieh i Zielińskiego w środowym spotkaniu byli nagrodzeni dziką kartą Australijczycy. Fourlis i Harris nie kojarzą się z wielkimi sukcesami w deblu czy mikście, ale jak to w ostatnich latach bywało Kangury potrafią zaskoczyć na kortach w Melbourne Park.

I pierwszy set pokazał, że wcale nie będzie łatwo. Fourlis i Harris wyszli na Kia Arena pełni wiary we własne umiejętności. Australijczycy naciskali na returnie, szczególnie przy podaniu Hsieh, która nie dysponuje potężnym serwisem. W trzecim gemie Tajwanka przy pomocy polskiego partnera zdołała się uratować i wyjść na 2:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Cała czwórka bardzo długo pilnowała podania. Przełamanie nastąpiło przy podaniu Hsieh w 11. gemie. Po zmianie stron rozstawiona z trzecim numerem para naciskała przy serwisie Fourlis. Australijka również przegrała swój serwis, dlatego po 12 gemach był remis i konieczny był tie-break.

13. gem pierwszego seta okazał się przełomowy. Początkowo nie układał się dla naszego reprezentanta i jego partnerki. Po prostych błędach rywali to Australijczycy wypracowali dwie piłki setowe (6-4). Wówczas klasę pokazał Zieliński, który pomógł obronić oba setbole, ale także był skuteczny przy trzecim, gdy trafił returnem. Teraz role się odwróciły i to tajwańsko-polski duet miał swoje szanse. Zepsuty wolej Fourlis zakończył seta.

Porażka w premierowej odsłonie wyraźnie wybiła z rytmu Australijczyków. Już w pierwszym gemie drugiego seta w opałach był Harris, który wygrał podanie ze stanu 0-30. Hsieh i Zieliński wyraźnie się rozkręcili i opanowali sytuację na korcie. W trzecim gemie odebrali serwis Fourlis, a po zmianie stron przełamali także podanie Harrisa. Polsko-tajwański duet błyskawicznie odskoczył na 5:1 i już nic nie mogło go zatrzymać. W ósmym gemie wykorzystana została trzecia piłka meczowa i trwające 86 minut spotkanie dobiegło końca.

W zeszłym roku Zieliński miał z różnymi partnerkami bilans 0-4 w turniejach miksta w Wielkim Szlemie. Teraz wspólnie z Hsieh wygrał cztery mecze. Dzięki temu polsko-tajwański duet powalczy o tytuł w Australian Open 2024.

Finał gry mieszanej zaplanowano na piątek. Przeciwnikami Hsieh i Zielińskiego będą rozstawieni z drugim numerem Desirae Krawczyk i Neal Skupski. Amerykanka i Brytyjczyk to mistrzowie Wimbledonu z lat 2021 i 2022.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 86,5 mln dolarów australijskich
środa, 24 stycznia

półfinał gry mieszanej:

Su-Wei Hsieh (Tajwan, 3) / Jan Zieliński (Polska, 3) - Jaimee Fourlis (Australia, WC) / Andrew Harris (Australia, WC) 7:6(8), 6:2

Czytaj także:
Pokonała Świątek. Pogratulował jej polski klub
Legenda w szoku po meczu Świątek. "Nie mogę sobie wyobrazić, jakie to uczucie"

Komentarze (0)