Zheng napisała historię chińskiego tenisa

Getty Images / Andy Cheung / Na zdjęciu: Qinwen Zheng
Getty Images / Andy Cheung / Na zdjęciu: Qinwen Zheng

Qinwen Zheng awansowała w środę do półfinału Australian Open i odniosła największy sukces w dotychczasowej karierze. Na pomeczowej konferencji prasowej przyznała, że wynik ten ma dla niej ogromne znaczenie. Zapisała się również w historii kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

Qinwen Zheng rozgrywa w Melbourne turniej życia. Chinka po raz pierwszy w karierze awansowała do wielkoszlemowego półfinału, pokonują po trzysetowym boju Annę Kalinską. Dzięki temu w poniedziałek zadebiutuje w czołowej dziesiątce rankingu WTA. W obecnym rankingu Live zajmuje 10. lokatę, a w przypadku końcowego triumfu zostanie szóstą rakietą świata.

Udział w Australian Open jest więc przełomem w jej karierze. 21-latka na pomeczowej konferencji prasowej nie kryła ogromnej radości z odniesionego sukcesu. - To zwycięstwo ma duże znaczenie. Wszyscy wiedzą, przez co przeszłam w ciągu ostatnich kilku lat, aby się tu dostać, to był czas wielu wzlotów i upadków, aż w końcu udało mi się przełamać tę barierę. Uczucie, gdy po raz pierwszy dotarłam tak daleko, jest niesamowite, nie potrafię tego teraz wytłumaczyć. Przede wszystkim czuję szczęście, w tej chwili jestem z siebie dumna - podsumowała chińska tenisistka.

Nawiązała przy okazji do swojej dyspozycji serwisowej. Jest to ogromny atut Zheng podczas turnieju w Melbourne. W pięciu dotychczasowych spotkaniach 21-latka posłała łącznie 44 asy serwisowe, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem jeżeli chodzi o rywalizację kobiet. Drugie miejsce w tym zestawieniu zajmuje Amerykanka Alycia Parks, która w trzech meczach zanotowała 25 bezpośrednich punktów z serwisu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

- Zauważyłam, że mój serwis poprawia się z każdym meczem, każdego dnia czuję się lepiej w tym elemencie. Oczywiście uważam, że jest jeszcze wiele rzeczy, które muszę poprawić, zwłaszcza jeśli chodzi o procenty. Muszę być całkowicie skoncentrowana, ale upieram się, że mam dużo miejsca na poprawę z serwisem, wciąż mogę go udoskonalić. Mam nadzieję, że uda mi się pójść do przodu w tym zakresie, postaram się poprawić w przyszłości - zapewniła.

W półfinale Chinka zmierzy się z inną rewelacją turnieju, Dajaną Jastremską. Zawodniczka z Ukrainy awans do głównej drabinki wywalczyła w kwalifikacjach. Teraz pokazuje, że zajmowane przed turniejem miejsce nie oddawało jej potencjału. - Już w czasie gry w turniejach ITF zaczęłam słyszeć jej nazwisko w WTA, już wtedy była bardzo niebezpieczną zawodniczką. Nie ma znaczenia, czy pochodzi z kwalifikacji, w tej chwili wszystkie zawodniczki, które są w półfinałach, prezentują bardzo wysoki poziom i mogą wygrać - oceniła.

Zheng, awansując do półfinału Australian Open, zapisała się na kartach historii tenisa swojego kraju. Została bowiem najmłodszą Chinką, która zameldowała się na tym etapie wielkoszlemowej rywalizacji. Dokonała tego, mając dokładnie 21 lat i 108 dni. Poprzedni rekord należał do Jie Zheng, która mając 24 lata i 362 dni zameldowała się w półfinale Wimbledonu w 2008 roku.

Zobacz także:
Wielki faworyt odpadł w ćwierćfinale Australian Open
Rekordowy wyczyn Hurkacza podczas Australian Open

Źródło artykułu: WP SportoweFakty