Gael Monfils jest jednym z najbardziej lubianych przez kibiców tenisistów w rozgrywkach. Francuz przyciąga fanów efektownym stylem gry i sposobem bycia. Jednocześnie ma już 37 lat, jest ojcem i sport nie należy do głównych priorytetów w jego życiu.
W tym tygodniu Monfils zagrał w turnieju ATP w Montpellier. Występ w imprezie, w której zdobył trzy tytuły (sezony 2010, 2014 i 2020), był dla niego bardzo ważny. Jednak zakończył się rozczarowaniem i porażką w I rundzie z Flavio Cobollim [7:6(8), 3:6, 0:6].
Podczas pobytu w Montpellier Francuz wyjawił też, że coraz wyraźniej widzi linię mety swojej długiej kariery. - Lubię grać dla kibiców i we Francji. Ale nie zostało mi wiele turniejów - powiedział, cytowany przez Tennis Majors.
Paryżanin zapewnił przy tym, że dopóki będzie występował, chce robić show na korcie. - Spędzać dobrze czas, próbować grać i bawić się jak najlepiej oraz wydobywać jak najwięcej energii od kibiców - opisał, jak chce wykorzystać ostatnie chwile w rozgrywkach.
Monfils to kolejny znany tenisista, który w ostatnim czasie wyjawił, że poważnie zastanawia się nad dalszą karierą. Podobne wyznania padły też z ust Dominika Thiema i Andy'ego Murraya.
Niepokojące słowa gwiazdy tenisa. "Ostatnia szansa"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zdjęcie Szpilki z partnerką robi furorę. "Misie kolorowe"