Maja Chwalińska (WTA 290) rozpoczęła występ w zawodach Burg-Wächter Ladies Open od pewnego zwycięstwa nad Niemką Angeliną Wirges, ale w czwartek poprzeczka poszła już wyżej. Przeciwniczką Polki była bowiem rozstawiona z ósmym numerem Austriaczka Sinja Kraus (WTA 177).
Pojedynek obu pań w Altenkirchen był pełen zwrotów akcji. W pierwszym secie Kraus wysunęła się na 3:0, ale z czasem lepiej prezentowała się Chwalińska. 22-latka wyrównała na po 3. Potem zdobyła przełamanie na 5:4 i podawała po zwycięstwo w premierowej odsłonie.
I wówczas nastąpił kolejny zwrot. Austriaczka odrobiła stratę i wróciła do gry. Ponieważ więcej przełamań już nie było, o losach partii rozstrzygnął tie-break. W nim skuteczniejsza okazała się Kraus, która po zmianie stron zbudowała dużą przewagę i wykorzystała trzeciego setbola.
ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"
Druga partia także przyniosła sporo emocji. Doszło w niej do kilku przełamań, ale od stanu 1:1 z przodu zawsze była Chwalińska. Gdy uzyskała ona przełamanie i utrzymała serwis na 5:2, wydawało się, że sytuacja na korcie została opanowana. Tymczasem Kraus obroniła dwie piłki setowe w dziewiątym gemie i odrobiła breaka. Z powrotu do gry cieszyła się jednak krótko, ponieważ nasza reprezentantka uzyskała po zmianie stron kolejne trzy setbole i tym razem była już skuteczna.
Decydująca część pojedynku układała się początkowo po myśli Polki. Udało się jej wyjść na 3:1, lecz zabrakło pójścia za ciosem. Kraus walczyła niesamowicie i udało się jej wyrównać na po 3. To ona poszła za ciosem, zdobywając jeszcze przełamania w siódmym i dziewiątym gemie. Austriaczka wygrała w sumie pięć ostatnich gemów spotkania i przy drugim meczbolu zwieńczyła pojedynek.
Po trzech godzinach i czterech minutach gry Chwalińska przegrała ostatecznie z Kraus 6:7(4), 6:4, 3:6. Tym samym Austriaczka wzięła rewanż za porażkę doznaną w styczniu w halowej imprezie ITF World Tennis Tour w Porto. W Portugalii był wynik... 6:7(6), 6:4, 6:3 dla Polki.
Chwalińska nie opuszcza jeszcze Altenkirchen. Wspólnie z Jesiką Maleckovą awansowała w czwartek do półfinału gry podwójnej. Polsko-czeski debel pokonał Tajwankę Ya-Hsuan Lee i Bośniaczkę Anitę Wagner 6:4, 5:7, 10-2.
Na drodze Chwalińskiej i Maleckovej do finału staną w sobotę Martyna Kubka i Emily Appleton. Rozstawiona z drugim numerem polsko-brytyjska para wygrała w czwartkowym ćwierćfinale ze szwajcarsko-holenderskim duetem Celine Naef i Bibiane Schoofs 6:3, 6:4.
Burg-Wächter Ladies Open, Altenkirchen (Niemcy)
ITF World Tennis Tour, kort dywanowy w hali, pula nagród 60 tys. dolarów
czwartek, 15 lutego
II runda gry pojedynczej:
Sinja Kraus (Austria, 8) - Maja Chwalińska (Polska) 7:6(4), 4:6, 6:3
ćwierćfinał gry podwójnej:
Martyna Kubka (Polska, 2) / Emily Appleton (Wielka Brytania, 2) - Celine Naef (Szwajcaria) / Bibiane Schoofs (Holandia) 6:3, 6:4
Maja Chwalińska (Polska) / Jesika Maleckova (Czechy) - Ya-Hsuan Lee (Tajwan) / Anita Wagner (Bośnia i Hercegowina) 6:4, 5:7, 10-2
Czytaj także:
Iga Świątek osiągnęła kolejną barierę. Zobacz nowy ranking WTA
Hubert Hurkacz nie wykorzystał szansy. Oto najnowszy ranking