Dwa lata temu Rosja najechała Ukrainę i od tego momentu okupuje część tego kraju. Wielu sportowców naszych wschodnich sąsiadów zdecydowała się bronić ojczyzny. Inni starają się głośno mówić o wojnie podczas występów na światowych arenach.
Marta Kostiuk to młoda ukraińska tenisistka, która aktualnie zajmuje 29. miejsce w rankingu WTA. W obliczu inwazji Rosji na jej kraj postanowiła nie podawać ręki rosyjskim rywalkom po zakończeniu spotkania.
Nie wszystkie rosyjskie tenisistki milczą w sprawie tego, co dzieje się w Ukrainie. Otwarcie reżim Putina krytykuje Daria Kasatkina, która sprzeciwia się wojnie. Wobec powyższego nie jest zbyt lubiana we własnym kraju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?
Żelisław Żyżyński z Canal+ Sport porozmawiał z Kostiuk podczas turnieju WTA 1000 w katarskiej Dosze. Zapytał, czy 21-letnia tenisistka naszych wschodnich sąsiadów traktuje Kasatkinę tak samo jak inne rosyjskie zawodniczki.
- Tak, jest tam samo - wyznała Kostiuk. - Daria dobrze rozumie co dzieje się na świecie, ale nie zmienia to faktu, że nie chcę podawać ręki komuś, kto jest wrogiem. Jej kraj zabija ukraińskie dzieci. Jeśli zmieni narodowość, to może bym jej podała rękę, ale w innym wypadku nie. Wciąż reprezentuje ten kraj. Nawet grając bez jego flagi wszyscy wiedzą, że jest z Rosji, a ja nie mogę zrobić tego Ukraińcom - stwierdziła w rozmowie z Canal+ Sport.
Warto zaznaczyć, że Kasatkina doskonale rozumie sytuację swoich ukraińskich przeciwniczek. Z Kostiuk przyszło jej się zmierzyć w ostatnich miesiącach dwukrotnie. Zarówno we wrześniu 2023 w Tokio, jak i w styczniu 2024 roku w Brisbane panie nie podały sobie ręki.
Kostiuk zakończyła występ w turnieju WTA 1000 w Dosze na etapie II rundy singla. Skreczowała po trzech gemach pojedynku z Anastazją Pawluczenkową. Na koniec odmówiła podania ręki Rosjance (więcej tutaj).
Czytaj także:
Iga Świątek osiągnęła kolejną barierę. Zobacz nowy ranking WTA
Hubert Hurkacz nie wykorzystał szansy. Oto najnowszy ranking