Cameron Norrie nie zostanie pierwszym w historii tenisistą, który obroni tytuł w turnieju ATP w Rio de Janeiro. Brytyjczyk, mistrz z ubiegłego sezonu, w tegorocznej edycji został zatrzymany w półfinale. W sobotnią noc uległ 4:6, 2:6 rewelacji imprezy, kwalifikantowi Mariano Navone.
Rozstawiony z numerem drugim Norrie przegrał nie tyle co z rywalem, lecz z własnym zdrowiem. Brytyjczyk od początku meczu miał problemy, a w trakcie gry prosił o pomoc fizjoterapeuty i lekarza. Mimo że nie był w pełni dysponowany, nie poddał się i walczył do ostatniej piłki, ale stać go było jedynie na zdobycie sześciu gemów.
Tym samym 22-letni Navone, aktualnie 113. singlista świata, awansował do debiutanckiego finału w głównym cyklu. Został zarazem pierwszym kwalifikantem, który zagra o tytuł w imprezie rangi ATP 500, od wyczynu Jiriego Vesely'ego sprzed dwóch sezonów w Dubaju.
Finał największego brazylijskiego turnieju będzie argentyński, co dla tych dwóch rywalizujących ze sobą nacji jest sprawą prestiżową. W chronologicznie pierwszym półfinale pomiędzy dwoma Argentyńczykami oznaczony numerem piątym Sebastian Baez pokonał 7:5, 6:0 rozstawionego z "czwórką" Francisco Cerundolo.
23-letni Baez zameldował się w siódmym w karierze finale na poziomie głównego cyklu, ale pierwszym wyższym rangi niż ATP 250. Dotychczas zdobył cztery tytuły. - To trudne, ale staram się koncentrować na każdym najbliższym meczu, skupiając się na swojej grze i na tym, co muszę zrobić - powiedział, cytowany przez atptour.com.
Niedzielny finał (początek o godz. 21:30 czasu polskiego) będzie pierwszym pojedynkiem pomiędzy Baezem a Navone. Zwycięzca otrzyma 500 punktów do światowego rankingu oraz ponad 392,7 tys. dolarów premii finansowej.
Rio Open, Rio de Janeiro (Brazylia)
ATP 500, kort ziemny, pula nagród 2,1 mln dolarów
sobota, 24 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Sebastian Baez (Argentyna, 5) - Francisco Cerundolo (Argentyna, 4) 7:5, 6:0
Mariano Navone (Argentyna, Q) - Cameron Norrie (Wielka Brytania, 2) 6:4, 6:2
Danił Miedwiediew zatrudnił nowego fachowca. To były gwiazdor rozgrywek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem