Świątek ma o co walczyć w Miami. Chodzi o ranking WTA

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek powalczy o drugi w karierze tytuł w turnieju WTA 1000 w Miami. Końcowy triumf może pozwolić jej zbudować ogromną przewagę nad rywalkami w światowym rankingu.

Iga Świątek może w najbliższych dniach po raz kolejny zapisać się na kartach historii tenisa. Polka stanie przed szansą na skompletowanie Sunhine Double po raz drugi w karierze. Wcześniej osiągnęła to w 2022 roku, wygrywając prestiżowe zmagania rangi WTA 1000 w Indian Wells i Miami. W niedzielę wykonała połowę zadania, triumfując po raz drugi w karierze na kortach Indian Wells.

Tegoroczne zmagania w Miami liderka światowego rankingu rozpocznie od spotkania z Camilą Giorgi. Bardzo ważną informacją jest fakt, że 22-latka nie broni żadnych punktów. Wszystko dlatego, że w poprzednim sezonie udział w imprezie uniemożliwiły jej problemy zdrowotne. To z kolei jest znakomita informacja w kontekście rankingu WTA.

W obecnym zestawieniu dorobek Świątek wynosi 10715 punktów. Dla porównania druga Aryna Sabalenka ma na koncie 8195 punktów, a po odjęciu punktów za ubiegłoroczny ćwierćfinał przy nazwisku Białorusinki w rankingu Live widnieje 7990 punktów. To oznacza, że Polka ma aż 2735 punktów przewagi nad wiceliderką (Polka otrzymała już 10 punktów za przystąpienie do rywalizacji).

Po turnieju w Miami sytuacja na czele rankingu może ulec zmianie. Jeżeli nasza tenisistka odniesie końcowy triumf, wzbogaci się o dodatkowe 1000 punktów. Wszystko zależy więc od wyniku obu zawodniczek. Świątek może bowiem jeszcze bardziej odskoczyć najgroźniejszej rywalce, a równie dobrze Sabalenka może zniwelować część strat do liderki. A jest o co walczyć. Finalistka zmagań otrzyma 650 punktów, półfinalistka 390 punktów, a ćwierćfinalistka 215 punktów.

Pierwszy mecz Igi Świątek odbędzie się w nocy z piątku na sobotę. Spotkanie z Camilą Giorgi rozpocznie się nie przed północą. Wcześniej do walki o końcowy triumf przystąpi Aryna Sabalenka. Mecz zawodniczki z Białorusi z Paulą Badosą powinien rozpocząć się o godzinie 16:00.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Zobacz także:
"Boję się". To pokrzyżuje plany Świątek?
Maja Chwalińska grała o półfinał. Ponad dwie godziny walki

Komentarze (2)
avatar
steffen
22.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I znów redaktor odkrył Amerykę. A za chwil parę kolejny tekst, oczywiście o pieniądzach. Konieczne brutto i w przeliczeniu na złotówki, żeby bardziej biło po oczach :D