Polak wszedł do czwartej rundy turnieju ATP w Miami dzięki zwycięstwom w trzysetowych meczach z Aleksandrem Szewczenką i Sebastianem Kordą. Z kolei w pierwszej rundzie miał wolny los jako zawodnik rozstawiony z numerem ósmym. Hubert Hurkacz poprawił się w porównaniu z poprzednim, kompletnie nieudanym występem w Indian Wells. Z turniejem w tym amerykańskim mieście pożegnał się po jednym meczu.
Hubert Hurkacz trafił w czwartej rundzie na kolejnego rozstawionego zawodnika. Tym razem spotkał się na korcie z Grigorem Dimitrowem. W przeszłości doświadczony Bułgar był niewygodnym przeciwnikiem dla Polaka. Wrocławianin nie znalazł sposobu na jego pokonanie, choć były ku temu okazje. W notowania bukmacherskich tym razem wyższe były notowania Grigora Dimitrowa.
Już na początku wyrównanego pierwszego seta została rozegrana widowiskowa akcja z obu stron. Obaj tenisiści starali się jakby poczekać na błąd przeciwnika, zaczarować go miękkimi zagraniami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Po kilkunastu sekundach Hubert Hurkacz i Grigor Dimitrow znaleźli się jednocześnie w pobliżu siatki. Sprytniejszy okazał się Polak, który wygrał piłkę miękkim zagraniem w pobliże linii bocznej boiska. Bułgar musiał uznać wyższość przeciwnika w "zabawie w kotka i myszkę".
Zobacz efektowną akcję Huberta Hurkacza w meczu z Grigorem Dimitrowem:
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia