Po prostu kosmos. Ponad 100 mln zł dla Igi Świątek

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek od dwóch lat niemal nieprzerwanie jest liderką światowego rankingu WTA. Polka kolekcjonuje tytuły, a to przekłada się oczywiście na jej zarobki. Wśród urodzonych w XXI wieku nie ma sobie równych wśród zawodniczek.

Od momentu, gdy w kwietniu 2022 roku została światową "jedynką", Iga Świątek wskoczyła na zupełnie inny poziom. Zarówno sportowy, jak i finansowy.

Polka w swojej karierze wygrała już 19 turniejów WTA, w tym cztery turnieje wielkoszlemowe - trzykrotnie wygrywała Roland Garros, a raz US Open.

Nic więc dziwnego, że 22-latka może pochwalić się solidną kwotą, jaką udało jej się podnieść z kortów. Oficjalna strona WTA podaje, że Polka zarobiła w swojej karierze dokładnie 27,169,071 mln dolarów. W przeliczeniu daje to ponad 107 mln zł.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Wśród tenisistek urodzonych w XXI wieku Polka nie ma sobie równych. Co więcej portal "Sportskeeda" zrobił zestawienie ogólne zawodników i zawodniczek urodzonych w 2001 roku i młodszych.

I okazuje się, że jest tylko jedna osoba, która zarobiła więcej. To młodszy o dwa lata Hiszpan Carlos Alcaraz, który dzięki 13 triumfom w zawodach ATP zainkasował 28,762,147 mln dolarów. 20-latek mógł cieszyć się m.in. z triumfów na Wimbledonie czy podczas US Open, co oczywiście najmocniej "nabiło" jego budżet.

Jeżeli chodzi o zestawienie, jakie przygotował "Sportskeeda" (znalazł się w nim również Jannik Sinner) to mowa oczywiście jedynie o kwotach, jakie wszyscy zarobili na tenisowych kortach. Nie są tutaj brane pod uwagę indywidualne umowy sponsorskie.

A dodać należy - według "Forbesa" - że Świątek w 2023 roku razem z nimi miała zarobić 23,9 mln dolarów. Dzięki temu była najlepiej zarabiającą sportsmenką na świecie w tym okresie.

Zobacz także:
Białorusini reagują na plotki o Sabalence
Wielka rywalka Świątek już tak nie wygląda. Ale się zmieniła

Źródło artykułu: WP SportoweFakty