Hurkacz w finale w Estoril! Trzysetowy bój z happy endem

PAP/EPA / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz awansował do finału turnieju ATP 250 w Estoril. Polak w sobotę pokonał 6:3, 3:6, 6:3 Chilijczyka Cristiana Garina i zagra o pierwszy w karierze tytuł na kortach ziemnych.

Hubert Hurkacz rozpoczął sezon na kortach ziemnych od turnieju ATP 250 w portugalskim Estoril. Rozstawiony z "dwójką" Polak wkroczył do gry od drugiej rundy. Zwycięstwa z Brytyjczykiem Janem Choinskim i Hiszpanem Pablo Llamasem Ruizem dały mu awans do półfinału.

27-latek po raz pierwszy w karierze dotarł do najlepszej "czwórki" turnieju na nawierzchni ziemnej. Nawiązał przy okazji do osiągnięcia Łukasza Kubota sprzed 13 lat. O miejsce w finale zmierzył się z notowanym w drugiej setce rankingu ATP Chilijczykiem Cristianem Garinem.

Początek półfinałowego starcia był znakomity w wykonaniu naszego tenisisty. Hurkacz rozpoczął od pewnie utrzymanego podania i już po chwili zanotował pierwsze przełamanie, wykorzystując trzeciego break pointa. Kolejny wygrany gem serwisowy dał mu prowadzenie 3:0.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Chilijczyk w czwartym gemie przerwał serię Polaka i późniejsze odsłony padały łupem podających. Kolejne break pointy pojawiły się dopiero w siódmym gemie przy serwisie Polaka, który zdołał skutecznie się wybronić i wyjść na 5:2. Po chwili sam mógł zanotować kolejne przełamanie, jednak nie wykorzystał piłki setowej. Hurkacz dopiął swego w dziewiątym gemie i, mimo dwóch break pointów, wygrał tę partię 6:3, robiąc pierwszy krok w kierunku finału.

Otwarcie drugiego seta przyniosło diametralny zwrot akcji. Tym razem przewagę wypracował Garin, który już w drugim gemie wykorzystał pierwszą okazję, aby przełamać rywala i wyjść na 2:0. W kolejnych odsłonach obaj zawodnicy pewnie utrzymywali podania, co ograbiło Polaka z nadziei na odrobienie straty. Tym samym ze zwycięstwa 6:3 cieszył się zawodnik z Chile, który wyrównał stan meczu.

Już od początku trzeciego seta kontrolę na korcie ponownie przejął nasz tenisista. 27-latek w drugim gemie przełamał podanie rywala, a po obronieniu break pointa przy własnym podaniu odskoczył na 3:0. Czwarty gem przyniósł najbardziej wyrównaną walkę w całym spotkaniu i choć Hurkacz miał dwie okazje na kolejne przełamanie, nie zdołał ich wykorzystać.

Zupełnie inaczej było w szóstym gemie, kiedy nasz zawodnik wykorzystał kolejnego break pointa. Tym razem nie zmarnował okazji, zanotował trzecie przełamanie w meczu i wyszedł na 5:1. Rywal co prawda odpowiedział tym samym i po chwili utrzymał serwis, ale na tym jego pogoń się zakończyła. Hurkacz w dziewiątym gemie popisał się szybko obronionym podaniem, wykorzystał pierwszą piłkę meczową i awansował do finału zmagań w Estoril.

Rywalem Polaka w walce o końcowy triumf będzie rozstawiony z "jedynką" i broniący tytułu Norweg Casper Ruud lub Hiszpan Pedro Martinez.

Millennium Estoril Open, Estoril (Portugalia)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 579,3 tys. euro
sobota, 6 kwietnia

półfinał gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 2) - Cristian Garin (Chile) 6:3, 3:6, 6:3

Zobacz także:
Zwroty akcji w Bogocie. Starcie mistrzyń rozstrzygnięte
Ulubieńcy gospodarzy nie zawiedli. Ben Shelton w pierwszym półfinale na mączce

Źródło artykułu: WP SportoweFakty