Od lutego 2022 roku na Ukrainie toczą się regularne działania wojenne. Rosja zaatakowała naszych wschodnich sąsiadów. Zginęło wielu niewinnych ludzi.
- Ludzie w Ukrainie w pewnym sensie przyzwyczaili się do ataków. Dla nas, osób, które nigdy nie doświadczyły takiej sytuacji, to nie do zrozumienia. To, co się teraz dzieje, jest po prostu bardzo, bardzo smutne - mówi Elina Switolina dla "TIME".
Tenisistka pochodzi z Odessy, która też padła celem Rosji. W mieście zostali jej najbliżsi, którzy na szczęście przeżyli ataki. Sama Switolina na co dzień mieszka z kolei w Monako, natomiast docierają do niej wciąż nowe wieści z ojczyzny.
- Ukraińskie dzieci są psychicznie wyczerpane, zniszczone. Widzą swoich rodziców w ciągłym stresie. Miejmy nadzieję, że pewnego dnia będziemy mieli dobre wieści o zwycięstwie Ukrainy w tej wojnie - podkreśla Switolina.
Została także zapytana o co, co powiedziałaby Władimirowi Putinowi, gdyby go spotkała. - Nie negocjuję z terrorystami - rzuciła. Jej słowa z pewnością odbiją się szerokim echem w Ukrainie.
Zobacz też:
Rosyjski atak w Charkowie. Ukraińcy pokazali zniszczenia
Będzie lista zakazów dla Ukraińców na igrzyskach. "Zalecenia już są"