Arthur Cazaux jest bardzo utalentowanym, ale jednocześnie niesamowicie pechowym tenisistą. Francuz miał wiele kłopotów zdrowotnych w czasach juniorskich, które opóźniły jego wejście do zawodowych rozgrywek. Z kolei podczas niedawnej imprezy w Miami zasłabł na korcie. Po tym wydarzeniu zrobił sobie miesiąc przerwy. Do rywalizacji powrócił podczas turnieju ATP w Barcelonie i znów przeżył ogromne nieszczęście.
W poniedziałkowym meczu I rundy Cazaux zmierzył się z Matteo Arnaldim. Toczył wyrównany pojedynek, aż do 11. gema. Wówczas, ruszając do woleja rywala, zaczepił stopą o linię i z krzykiem padł na kort. O kontynuowaniu gry nie było mowy. 21-letni Francuz został odprowadzony do ławeczki i musiał skreczować.
Cazauxa czeka więc kolejna, oby niezbyt długa, przerwa w występach. Z kolei Arnaldi może się przygotowywać do meczu w II rundzie z rozstawionym z numerem ósmym Sebastianem Baezem.
De retour pour la première fois depuis son malaise à Miami, Arthur Cazaux est contraint à l’abandon au premier tour du tournoi ATP 500 de Barcelone…
— Univers Tennis (@UniversTennis) April 15, 2024
Le Français s’est tordu la cheville lors du premier set contre Matteo Arnaldi.pic.twitter.com/kY6MH7bU2u
W pozostałych spotkaniach sesji południowej obyło się bez tak nieprzyjemnych incydentów. Na korcie centralnym miejscowi kibice cieszyli się ze zwycięstwa Roberto Bautisty. 36-letni Hiszpan, posiadacz dzikiej karty, ani razu nie dał się przełamać i pokonał 6:3, 7:6(8) Romana Safiullina. Jego kolejnym rywalem będzie oznaczony "siódemką" Karen Chaczanow.
Dzikiej karty nie wykorzystał za to 21-letni Daniel Rincon, który przegrał z Facundo Diazem Acostą. Argentyńczyk w II rundzie zagra z rozstawionym z numerem 15. Borną Coriciem. Do 1/16 finału awansował także Brandon Nakashima. Amerykanin pokonał Daniela Evansa i teraz stanie naprzeciw Andrieja Rublowa, turniejowej "dwójki".
Barcelona Open Banc Sabadell, Barcelona (Hiszpania)
ATP 500, kort ziemny, pula nagród 2,938 mln dolarów
poniedziałek, 15 kwietnia
I runda gry pojedynczej:
Brandon Nakashima (USA) - Daniel Evans (Wielka Brytania) 7:6(5), 6:2
Matteo Arnaldi (Włochy) - Arthur Cazaux (Francja) 5:5 i krecz
Facundo Diaz Acosta (Argentyna) - Daniel Rincon (Hiszpania, WC) 6:1, 6:4
Roberto Bautista (Hiszpania, WC) - Roman Safiullin 6:3, 7:6(8)
wolne losy: Andriej Rublow (2); Casper Ruud (Norwegia, 3); Alex de Minaur (Australia, 4); Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5); Ugo Humbert (Francja, 6); Karen Chaczanow (7); Sebastian Baez (Argentyna, 8); Nicolas Jarry (Chile, 9); Lorenzo Musetti (Włochy, 10); Alejandro Davidovich (Hiszpania, 11); Cameron Norrie (Wielka Brytania, 12); Tomas Martin Etcheverry (Argentyna, 13); Jordan Thompson (Australia, 14); Borna Corić (Chorwacja, 15); Arthur Fils (Francja, 16); Fabian Marozsan (Węgry, 17)
Stefanos Tsitsipas celebruje wyczekiwany sukces: To zdobycie "Świętej Trójcy"
ZOBACZ WIDEO: "Biorę na siebie". Kacper Woryna o słabszej formie w sezonie 2023