Turniej WTA Stuttgart w ostatnich sezonach został zdominowany przez Igę Świątek. Polka wygrywała w 2022 i 2023 r., pokonując w obu finałach Arynę Sabalenkę. Wisienką na torcie było porsche - nagroda od sponsora imprezy.
W tym roku liderka światowego rankingu mogła przedłużyć kapitalną serię i powiększyć kolekcję samochodów. Wygrała dwa pierwsze mecze (z Elise Mertens i Emma Raducanu), jednak w sobotnim półfinale musiała uznać wyższość Jeleny Rybakiny (3:6, 6:4, 3:6).
W niedzielę Świątek podsumowała - w mediach społecznościowych - pierwszy w tym sezonie występ na kortach ziemnych. Podziękowała organizatorom turnieju w Niemczech i złożyła pewną deklarację.
ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo
"Dziękuję za to, że zawsze czuję się w Stuttgarcie tak ciepło przyjęta i prawie jak w domu. Następnym razem postaram się rozpocząć sezon na mączce jeszcze troszkę lepiej. A teraz... czas na Taylor Swift" - napisała Świątek.
Z wpisu w języku angielskim (Polka zamieściła dwie wersje językowe) wynika, że zamierza słuchać nowego albumu amerykańskiej artystki ("The Tortured Poets Department").
Z Niemiec najlepsza tenisistka świata przeniesie się do Hiszpanii. W dniach 22 kwietnia - 5 maja odbędzie się turniej WTA 1000 w Madrycie. Przed rokiem Świątek dotarła do finału, w którym uległa w trzech setach Sabalence.
W swoim wpisie tenisistka zamieściła także kilka hashtagów. Wynika z nich, że nie może doczekać się... paelli, a także przypomina o niedzielnym El Clasico, w którym Real Madryt zagra z FC Barceloną (#cantwaitforpaella #elclasicotonight).
Czytaj także: Rybakina skomentowała pokonanie Świątek
Czytaj także: Znakomite wieści. Szykuje się wielki awans Linette