Wieczorne piątkowe spotkania podczas turnieju WTA 1000 w Madrycie pozwoliły dokończyć rywalizację w drugiej rundzie. Na kortach zaprezentowały się między innymi trzy tenisistki z Czech. Ogromne sensacje, ale w zupełnie innych znaczeniach, sprawiły Barbora Krejcikova i Sara Bejlek.
Mistrzyni Rolanda Garrosa z 2021 roku w meczu otwarcia zmierzyła się z Rumunką Jaqueline Cristian. Pierwsza partia przyniosła pewne zwycięstwo Czeszki 6:2. W drugiej odsłonie role się odwróciły. Dość stwierdzić, że 73. rakieta świata rozbiła faworytkę do zera. Zanotowała łącznie trzy przełamania i obroniła tyle samo break pointów.
Decydującego seta lepiej rozpoczęła Krejcikova, która po przełamaniu w trzecim gemie wyszła na 2:1. Reakcja Rumunki była jednak natychmiastowa i zdecydowana. Tenisistka z Bukaresztu wygrała pięć kolejnych gemów, zanotowała trzy przełamania i sprawiła sporą niespodziankę. Pokonanie rozstawionej z numerem 22. rywalki dało jej awans do trzeciej rundy.
ZOBACZ WIDEO: 366 maratonów w ciągu roku. I to koniec! Ujawnił nowe plany
Na tym etapie sensacyjnie zameldowała się również Bejlek. 18-letnia Czeszka po pomyślnych kwalifikacjach pokonała w pierwszej rundzie Annę Blinkową. W kolejnej fazie trafiła na kolejną Rosjankę, a mianowicie rozstawioną z numerem 22. Annę Kalinską. Młody talent zza naszej południowej granicy nie przestraszył się jednak wyżej notowanej rywalki, która zaprezentowała się z bardzo słabej strony. Bejlek wygrała 6:1, 6:4, odnosząc największe zwycięstwo w karierze.
Trzecia z Czeszek zaprezentowała się z kolei zgodnie z planem. Mowa o Markecie Vondrousovej, która nie miała żadnych problemów z odprawieniem Shelby Rogers. Zajmująca 352. miejsce w rankingu WTA Amerykanka nie potrafiła postawić się znacznie wyżej notowanej rywalce. Turniejowa "siódemka" po nieco ponad godzinie wygrała 6:1, 6:3.
Kolejną niespodziankę sprawiła też inna nastolatka, Robin Montgomery. Grająca z "dziką kartą" 19-letnia Amerykanka zmierzyła się z Katie Boulter, czyli zawodniczką grającą z numerem 26. Otwarcie tego pojedynku przyniosło pewne zwycięstwo Brytyjki. Od drugiej partii młoda rywalka zaczęła prezentować lepszą grę i postawiła się faworytce. Na tyle podniosła swój poziom, że zanotowała zaskakujący triumf i zameldowała się w trzeciej rundzie.
Najbliżej sprawienia największej sensacji turnieju była jednak w ostatnim meczu dnia Olga Danilović. Zajmująca 122. miejsce w światowym rankingu Serbka wygrała pierwszą partię z Danielle Collins. W drugiej odsłonie była blisko przełamania na 5:4, jednak w decydujących fragmentach lepiej zaprezentowała się Amerykanka. Podobnie było w trzecim secie, który był pełen walki i emocji.
Losy zwycięstwa w tym spotkaniu rozstrzygnęły się po tie-breaku. Serbka za wszelką cenę walczyła o sprawienie gigantycznej niespodzianki. Obroniła pięć piłek meczowych, jednak przy szóstej musiała już skapitulować. Collins po prawie 3-godzinnej walce zameldowała się w trzeciej rundzie, notując już 14. zwycięstwo z rzędu.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,679 mln euro
piątek, 26 kwietnia
II runda gry pojedynczej:
Jaqueline Cristian (Rumunia) - Barbora Krejcikova (Czechy, 22) 2:6, 6:0, 6:2
Sara Bejlek (Czechy, Q) - Anna Kalinska (24) 6:1, 6:4
Marketa Vondrousova (Czechy, 7) - Shelby Rogers (USA) 6:1, 6:3
Robin Montgomery (USA, WC) - Katie Boulter (Wielka Brytania, 26) 1:6, 6:3, 6:4
Danielle Collins (USA, 13) - Olga Danilović (Serbia, Q) 4:6, 6:4, 7:6(8)
Program i wyniki turnieju kobiet
Zobacz także:
Tak białoruskie media zareagowały na mecz Sabalenka - Linette
Tenisista wdał się w kłótnię z sędzią. Nie uwierzysz, o co poszło