W ostatnim czasie po półrocznej przerwie Urszula Radwańska zdecydowała się na start w deblowym turnieju i udało jej się odnieść końcowy triumf. Kolejny tytuł mogła zdobyć w mgnieniu oka za sprawą startu w imprezie rangi ITF W50 w gruzińskiej Lopocie.
Polka po raz pierwszy w karierze połączyła siły z Japonką Nagi Hanatani. Duet ten dotarł do finału, po drodze odprawiającej najwyżej rozstawione tenisistki. Jednak w decydującym spotkaniu Słowaczka Viktoria Hruncakova i Czeszka Tereza Valentova potrzebowały tylko 64 minut, by cieszyć się z triumfu (6:2, 6:1).
Premierowa odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia duetu rozstawionego z "dwójką" (3:0). Mimo że rywalki odrobiły część strat, to chwilę później i tak przegrywały już 1:5. Hruncakova i Valentova przy swoim podaniu zwieńczyły dzieła i udanie wystartowały (6:2).
Na start II partii Radwańska wraz z Hanatani obroniły break pointy i utrzymały podanie. Tyle tylko, że więcej razy swojego dorobku już nie powiększyły. Wówczas rozpoczął się koncert ze strony ich przeciwniczek.
Słowacko-czeski duet wygrał łącznie sześć gemów z rzędu i ostatecznie bez większych problemów odniósł końcowy triumf. Polka i Japonka nie były w stanie przeciwstawić się znacznie lepiej radzących sobie rywalek i tym samym uległy 1:6.
finał gry podwójnej:
Viktoria Hruncakova (Słowacja, 2) / Tereza Valentova (Czechy, 2) - Urszula Radwańska (Polska) / Nagi Hanatani (Japonia) 6:2, 6:1
ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"