Pierwszą półfinalistką turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie została Iga Świątek. We wtorek (30 kwietnia) udało jej się wyeliminować Beatriz Haddad Maię. Mimo że Brazylijka była górą w premierowej odsłonie, to kolejne sety padły łupem Polki (4:6, 6:0, 6:2, relacja TUTAJ).
Jeszcze tego samego dnia nasza tenisistka poznała kolejną przeciwniczkę. Będzie nią rozstawiona z numerem 18. Madison Keys. Amerykanka po szalonym meczu wyeliminowała turniejową "ósemkę" Tunezyjkę Ons Jabeur 0:6, 7:5, 6:1 (relacja TUTAJ).
Po zakończonym spotkaniu 29-letnia tenisistka została zapytana o swoją kolejną przeciwniczkę. - To oczywiście niesamowita zawodniczka, która tak dobrze radzi sobie na kortach ziemnych - powiedziała w rozmowie na korcie.
ZOBACZ WIDEO: 366 maratonów w ciągu roku. I to koniec! Ujawnił nowe plany
- Oglądamy dużo filmów. Postaram się po prostu wyjść i naprawdę dobrze rywalizować. To będzie naprawdę trudny mecz. Tak długo, jak kontroluję swoją część kortu, mogę być dumna z tego, co tam zostawiam - dodała na temat samego nadchodzącego spotkania.
Obie tenisistki spotkają się ze sobą po raz czwarty w karierze. W 2021 roku w Rzymie Świątek zwyciężyła 7:5, 6:1. Górą była również w 2022 podczas zmagań w Indian Wells (6:1, 6:0). Jednak pięć miesięcy po tym meczu Keys znalazła na nią sposób (6:3, 6:4).
Polka i Amerykanka zmierzą się ze sobą po raz drugi na mączce. We wspomnianym meczu w stolicy w Rzymie nasza tenisistka była lepsza i jedynej porażki doznała na korcie twardym. Ich spotkanie w Madrycie odbędzie się w czwartek, 2 maja.