Novak Djoković dokonał kolejnej ważnej zmiany w swoim sztabie szkoleniowym. Po tym, jak kilka tygodni temu zakończył współpracę z trenerem Goranem Ivaniseviciem, we wtorkowy wieczór poinformował o rozstaniu ze specjalistą od przygotowania fizycznego, Marco Panichim.
"Grande Marco, za nami niesamowite lata współpracy. Zdobyliśmy szczyt, wygraliśmy tytuły, pobiliśmy rekordy. Ale przede najbardziej cieszą mnie "zwykłe" dni treningów w siłowni i poza nią. Niekończące się godziny "carciofini" i śmiechu, które sprawiały, że czułem się wyjątkowo zmotywowany, by przygotowywać się do osiągania sukcesów. Dziękuję za całą energię, wysiłek i czas, które zainwestowałeś, aby uczynić mnie jak najlepszym graczem i osobą" - napisał Djoković na Instagramie.
Decyzja Djokovicia dla wielu osób ze środowiska tenisowego jest zaskoczeniem. Serb współpracował z Panichim od 2017 roku i byli ze sobą w świetnych relacjach. Włoch uchodzi za jednego z najlepszych specjalistów w swoim fachu i to w dużej mierze za jego sprawą tenisista z Belgradu imponował przygotowaniem fizycznym i sprawnością.
Djoković aktualnie odpoczywa od tenisa i wycofał się z udziału w turnieju w Madrycie. Do gry ma wrócić w przyszłym tygodniu podczas imprezy w Rzymie.
Ostatnia noc. Rafael Nadal pożegnał się z Madrytem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci