W najbliższą niedzielę, 26 maja, rozpoczyna się wielkoszlemowy Roland Garros, w którym Iga Świątek triumfowała już 3-krotnie - w 2020, 2022 i 2023 roku. Po drugim z tych zwycięstw świat obiegły zdjęcia totalnie zaskoczonej tenisistki, która na trybunach spoglądała w kierunku Roberta Lewandowskiego (zobacz niżej).
Najlepszy polski piłkarz oglądał finał pomiędzy Świątek i Coco Gauff (6:1, 6:3) z wysokości trybun. Co ciekawe, siedział tuż nad boksem swojej rodaczki, dlatego mógł jej osobiście pogratulować wielkiego zwycięstwa.
Świątek po ostatniej piłce wskoczyła na trybuny i cieszyła się ze swoim sztabem. Nagle zrobiła jednak wielkie oczy, widząc "Lewego". Skąd takie zaskoczenie? Okazuje się, że sztab Polki nie wspominał tenisistce o wizycie piłkarza FC Barcelony.
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie dali szans USA w Lidze Narodów! Zobacz kulisy meczu
- To zdziwienie na jej twarzy wzięło się z tego, że nie wiedziała o obecności Roberta. Sztab był tego świadomy, ale nie mówiliśmy jej o tym, żeby nie budzić niepotrzebnych, dodatkowych emocji, które wcale by jej nie pomogły - mówił tuż po turnieju ojciec Igi Tomasz Świątek w rozmowie z TVP Sport.
22-latka ma na koncie 14 zwycięstw z rzędu w turnieju Roland Garros. Tegoroczną edycję rozpocznie od meczu z kwalifikantką. Pełną drabinkę Polki możesz zobaczyć TUTAJ.
Czytaj też: Świątek czy Sabalenka? Nie mają większych wątpliwości, kto wygra Rolanda Garrosa