Carlos Alcaraz nie mógł narzekać na losowanie Roland Garros 2024. Po tym, jak na otwarcie pokonał "szczęśliwego przegranego" z eliminacji Jeffreya Johna Wolfa, w II rundzie trafił na kwalifikanta Jespera de Jonga. Pojedynek z klasyfikowanym na 176. miejscu w światowym rankingu Holendrem nieoczekiwanie okazał się dla niego wymagający i Hiszpan do zwycięstwa potrzebował czterech setów (6:3, 6:4, 2:6, 6:2).
Rozstawiony z numerem trzecim Alcaraz od startu miał problemy z regularnością. Mimo to wygrał dwa pierwsze sety, w dużej mierze korzystając z o wiele mniejszych umiejętności rywala. Ale taki stan rzeczy nie mógł trwać wiecznie, o czym Hiszpan boleśnie przekonał się w trzeciej partii, w której popełnił aż 15 niewymuszonych błędów i przegrał tę odsłonę 2:6.
Kryzysowy moment Alcaraza przeciągnął się też na początek czwartego seta, gdy po dwóch stratach podania przegrywał 1:2. Wówczas jednak nieco podniósł poziom swojej gry. Na tyle, aby zdobyć pięć gemów z rzędu i zakończyć cały pojedynek.
W ciągu trzech godzin i dziewięciu minut rywalizacji Alcaraz zaserwował dwa asy, pięciokrotnie został przełamany, wykorzystał osiem z 18 break pointów, posłał 35 zagrań kończących i popełnił aż 47 niewymuszonych błędów. Z kolei De Jongowi zapisano dwa asy, 26 uderzeń wygrywających oraz 36 pomyłek własnych.
- Od zawsze powtarzam, że nie ma znaczenia, czy grasz z kimś ze szczytu rankingu, czy z drugiej setki. Każdy rywal może wpędzić cię w kłopoty. Dlatego, jeśli chcesz wygrać, z każdym przeciwnikiem musisz zagrać jak najlepiej potrafisz - powiedział po meczu Alcaraz.
21-latek z Murcji w III rundzie zmierzy się z lepszym z pary Sebastian Korda - Soonwoo Kwon. Mecz oznaczonego numerem 27. Amerykanina z Koreańczykiem w pierwszym secie został przerwany z powodu opadów deszczu. Tenisiści wznowią rywalizację w czwartek.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 53,478 mln euro
środa, 29 maja
II runda gry pojedynczej:
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 3) - Jesper de Jong (Holandia, Q) 6:3, 6:4, 2:6, 6:2
Sebastian Korda (USA, 27) - Soonwoo Kwon (Korea Południowa, PR) 5:4 *do dokończenia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!