Cios za cios i nagle genialna Świątek zrobiła różnicę. "Punkt meczu"

Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: Iga Świątek
Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek była bliska porażki z Naomi Osaką w II rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Polka w końcówce odwróciła losy meczu. Pomogło w tym między innymi to niesamowite zagranie. Zobaczcie sami.

Starcie II rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa pomiędzy Igą Świątek i Naomi Osaką dostarczyło wielu emocji i zwrotów akcji. Pierwszy set padł łupem Polki, która wygrała go po tie-breaku. W drugiej partii całkowicie dominowała jednak Japonka, która oddała liderce rankingu WTA zaledwie jednego gema.

Trzeci set również nie układał się po myśli Świątek. To Osaka miała przewagę i wszystko wskazywało na to, że to właśnie Japonka awansuje do III rundy. Reprezentantka Japonii prowadziła już 5:2 i 30-0. Wtedy jednak do gry wróciła Świątek.

Osaka popełniała proste błędy, a do tego nie wykorzystała piłki meczowej. Kilkoma świetnymi zagraniami popisała się także Świątek. Jedno z nich można zobaczyć w poniższym filmiku.

Mowa o zagraniu z ostatniego gema. Polka prowadziła 30-15 i po długiej wymianie popisała się niesamowitym kończącym uderzeniem z bekhendu. Osaka nie miała szans na obronę.

- Genialnie, genialnie! Kto wie, czy to nie był punkt meczu. Decyzja - zaskoczenie. Ale też jak Osaka dobrze grała w tym punkcie. Jakie kąty obie proponowały, jak wykorzystywały geometrię kortu... - ekscytowali się komentatorzy Eurosportu.

Zachwycony zagraniem Świątek był także Wojciech Fibak. - To był bohaterski mecz Igi. Jeszcze raz pokazała, że jest absolutnym unikatem i fenomenem nie tylko dziś, bo zaczyna przechodzić także do historii tenisa. Posiada obecnie najlepszy bekhend, a także chyba w historii tenisa, o czym mówię już od roku czy dwóch - powiedział (więcej TUTAJ).

W trzeciej rundzie Polka zmierzy się z triumfatorką spotkania Marie Bouzkova - Jana Fett. Ich mecz został przerwany w drugim secie przy stanie 6:2, 1:0 dla Bouzkovej.

Czytaj także:
Stefanos Tsitsipas lepszy w meczu "jednoręcznych". Grek kontynuuje serię w Paryżu
Ekspert nie ma wątpliwości. Tak nazwał Igę Świątek

ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką

Komentarze (0)