Roland Garros: Aryna Sabalenka potrzebowała 64 minut

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
zdjęcie autora artykułu

Aryna Sabalenka bez większych problemów zameldowała się w trzeciej rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Wyższość Białorusinki musiała uznać Japonka Moyuka Uchijima, która ugrała tylko cztery gemy (2:6, 2:6).

W czwartek, 30 maja po raz drugi na paryskich kortach miała zaprezentować się Aryna Sabalenka. Z uwagi na to, że jej spotkanie zaplanowano na korcie centralnym Białorusinka nie musiała obawiać się o deszcz, który torpeduje zmagania na bocznych obiektach.

Wiceliderka światowego rankingu WTA w meczu otwarcia bez żadnych problemów ograła Rosjankę Erikę Andriejewą 6:1, 6:2. W jej kolejnym występie również można było spodziewać się jednostronnego pojedynku, ponieważ po przeciwnej stronie siatki stanęła Moyuka Uchijima. Japonka zdołała ugrać tylko cztery gemy, bowiem przegrała 2:6, 2:6.

W początkowej fazie meczu obie tenisistki były skuteczne przy swoich podaniach. Jednak im dłużej trwało to spotkanie, tym zarysowywała się większa przewaga faworytki. W szóstym gemie Sabalenka wypracowała pierwsze break pointy i przy drugim przełamała przeciwniczkę.

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

To sprawiło, że Białorusinka mogła rozpędzić się na dobre. Przy swoim podaniu była prawie bezbłędna, a chwilę później wypracowała sobie trzy piłki setowe w momencie, gdy serwowała Uchijima. Japonka obroniła się dwukrotnie, ale przy trzeciej skapitulowała.

Tym samym 30 minut wystarczyło, by wiceliderka rankingu objęła prowadzenie w meczu. I mimo że początek II partii ponownie był wyrównany, to tym razem przewaga faworytki zarysowała się zdecydowanie szybciej. Już w czwartym gemie udało jej się zanotować przełamanie, dzięki któremu momentalnie wyszła na 4:1.

W siódmym gemie pojawiła się jednak szansa dla Japonki, która wypracowała trzy break pointy. Komplet z nich obroniła co prawda rywalka, ale Uchijima miała jeszcze jedną szansę. Sabalenka jednak znów wyszła z opresji i ostatecznie nie pozwoliła przeciwniczce na przełamanie powrotne.

Tym samym Białorusinka już w kolejnym gemie mogła zamknąć to spotkanie. W nim Uchijima ponownie nie wykorzystała szans na poprawienie swojego dorobku. Natomiast w momencie, gdy wiceliderka rankingu wypracowała sobie piłkę meczową, to w kolejnej akcji udało jej się pójść za ciosem i zamknąć pojedynek w 64 minuty.

Tym samym Sabalenka potrzebowała dwóch godzin i 13 minut, by wygrać dwa spotkania w Rolandzie Garrosie. Jej kolejny mecz odbędzie się w sobotę, 1 czerwca. Wówczas po przeciwnej stronie siatki stanie przyjaciółka Białorusinki Hiszpanka Paula Badosa lub Kazaszka Julia Putincewa.

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 53,478 mln euro czwartek, 30 maja

II runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (2) - Moyuka Uchijima (Japonia) 6:2, 6:2

Roland Garros: Program i wyniki kobiet

Źródło artykułu: WP SportoweFakty