Szczerze wyznała, czym dla niej będzie mecz ze Świątek

Twitter / Kamil Kołsut / Marie Bouzkova
Twitter / Kamil Kołsut / Marie Bouzkova

Marie Bouzkova będzie kolejną rywalką Igi Świątek w Roland Garros. Czeszka nie może się już doczekać starcia z liderką rankingu WTA, o czym opowiedziała na konferencji prasowej.

Niewiele brakowało, a Igi Świątek zabrakłoby w III rundzie Roland Garros. Ostatecznie Polka po dramatycznym meczu pokonała Japonkę Naomi Osakę 7(6):6(1), 1:6, 7:5. Kolejną rywalką naszej reprezentantki będzie Marie Bouzkova.

Czeszka nie miała takich problemów jak Świątek, by awansować do trzej rundy. 25-letnia tenisistka z Pragi bez kłopotów uporała się z Chorwatką Janą Fett 6:2, 6:2. Z kolei na otwarcie rywalizacji w Roland Garros Bouzkova okazała się lepsza od Rosjanki Wieroniki Kudiermietowej 6:2, 6:4.

Tym razem 25-latka nie będzie miała łatwego zadania. Na jej drodze stanie nie byle kto, bo liderka światowego rankingu - Iga Świątek. Bouzkova jest świadoma, kto w tym starciu będzie faworytką, jednak jest dobrej myśli.

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

- Gra z Igą Świątek to duże wyzwanie, ale nie mogę się doczekać. Traktuję to spotkanie w kategorii nagrody, jestem podekscytowana - cytuje jej wypowiedź z konferencji prasowej Kamil Kołsut z "Rzeczpospolitej".

Czeska tenisistka wie, czego się spodziewać po Idze Świątek i ma w głowie to, co może zadecydować o końcowym zwycięstwie. Ponadto to, co daje jej pozytywnego "kopa", to dwie pewne wygrane we wcześniejszych rundach.

- Ważna będzie mentalność i fizyczna gotowość na mecz. Spodziewam się długich wymian. Pokonałam już dwie rundy, na tym muszę się budować. Czeka nas fizyczne starcie - zaznaczyła Bouzkova.

Przypomnijmy, że Świątek i Bouzkova zmierzą się w piątek (31 maja). Polka i Czeszka wyjdą na kort jako trzecie w kolejności od godz. 12:00. To oznacza, że mecz ten rozpocznie się ok. godziny 16:00.

Zobacz także:
Robi się gorąco. Badosa odpowiedziała Świątek
Świątek i Sabalenka w trzeciej rundzie. Tak wygląda wirtualny ranking

Źródło artykułu: WP SportoweFakty