Iga Świątek wybuchła płaczem. Wytłumaczyła powód

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek po zakończonym meczu drugiej rundy z Naomi Osaką w ramach wielkoszlemowego Rolanda Garrosa płakała, kiedy udała się do szatni. Na konferencji prasowej po kolejnym spotkaniu wytłumaczyła, co było powodem takiej reakcji.

W tym artykule dowiesz się o:

Nasza tenisistka musiała się napracować, by wywalczyć awans do trzeciej rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Od drugiego seta spotkanie z Naomi Osaką nie układało się po jej myśli, ale ostatecznie zwyciężyła 7:6(1), 1:6, 7:5. A przypomnijmy, że w decydującej partii przegrywała już 2:5 i 0:30, a nawet broniła piłki meczowej.

Kamery Eurosportu po zakończonym spotkaniu zarejestrowały, że Iga Świątek płakała w szatni. Wówczas można było spodziewać się, że powodem były właśnie emocje, które towarzyszyły jej podczas zaciętego pojedynku z Japonką trwającego trzy godziny.

W trzeciej rundzie Polka zmierzyła się z Marie Bouzkovą. Jej spotkanie z Czeszką potrwało z kolei półtorej godziny i w tym czasie faworytka zwyciężyła 6:4, 6:2. Po meczu pojawiła się na konferencji prasowej i wypowiedziała się na temat płaczu po poprzednim pojedynku.

ZOBACZ WIDEO: Skrytykowała sesję zdjęciową Agnieszki Radwańskiej. "Dużo wtedy płakałam"

- Byłam przytłoczona emocjami. Szczerze mówiąc, w trakcie meczu myślałam, że odpadnę z turnieju. To wszystko uderzyło mnie później. Byłam szczęśliwa, że wygrałam, ale wciąż czułam, jak blisko byłam krawędzi - wytłumaczyła swoją reakcję liderka światowego rankingu WTA.

W pewnym momencie Świątek została poproszona, by porównała spotkanie z Osaką i Bouzkovą. - Ciężkie mecze dużo uczą, inspirują, ale gdyby każdy miał tak wyglądać, to pewnie fizycznie miałabym kłopot. W spotkaniu z Osaką naprawdę czułam, że jestem w wielkich tarapatach. To trochę sprawiło, że było po nim dużo emocji. Zawsze będę zawodniczką, która lubi wygrywać w komforcie, więc powiedziałabym, że ciężkie mecze inspirują, dają pozytywnego kopa, jeśli wyjdzie się z opresji, ale fajnie jest mieć kontrolę i wygrywać zgodnie z założeniami - podkreśliła trzykrotna triumfatorka francuskiej imprezy.

23-latka do gry wróci w niedzielę, 2 czerwca. Na ten dzień zaplanowano bowiem jej spotkanie czwartej rundy. Po przeciwnej stronie siatki stanie Rosjanka Anastazja Potapowa. Godzina pojedynku będzie znana, gdy organizatorzy zaprezentują plan gier.

Komentarze (5)
avatar
Haleakala
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Iga jestem z Tobą bez względu na wynik. Jesteś wielką tenisistką ale przede wszystkim cudownym, dobrym , szczerym, dojrzałym człowiekiem. I za te cechy cenię Ciebie najbardziej. 
avatar
tom1122
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
KUBUS ROZPEDZ SIE ,DALEJ WIESZ glombie