Fręch walczyła o półfinał. Tak zakończył się mecz

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / WTA / Na zdjęciu: uderzenie Magdaleny Fręch
Twitter / WTA / Na zdjęciu: uderzenie Magdaleny Fręch
zdjęcie autora artykułu

Magdalena Fręch dotarła do ćwierćfinału turnieju rangi WTA 250 w Nottingham. Na jej drodze w Wielkiej Brytanii stanęła jednak Katie Boulter. Obrończyni tytułu potrzebowała godziny i 19 minut, by zakończyć mecz. W ostatniej akcji Polka zawiodła.

W piątek (14 czerwca) Magdalena Fręch walczyła o awans do półfinału turnieju rangi WTA 250 w Nottingham. To efekt tego, że w pierwszej rundzie pokonała w dwóch partiach Japonkę Nao Hibino, natomiast w drugiej Niemkę Tatjanę Marię po trzysetowej bitwie.

Polka w ćwierćfinale zmierzyła się z wyżej notowaną Katie Boulter. Brytyjka, która rok temu w tej imprezie nie miała sobie równych została rozstawiona z "trójką" i była faworytką spotkania. Zarówno nasza tenisistka, jak i deszcz nie przeszkodziły jej w końcowym triumfie.

30. tenisistka światowego rankingu WTA potrzebowała godziny i 19 minut, żeby zakończyć rywalizację. W premierowej odsłonie straciła tylko dwa gemy, natomiast w drugim secie cztery.

Przy stanie 6:2, 5:4 Boulter serwowała na zakończenie spotkania. Wówczas udało jej się zamknąć gema zdobywając komplet punktów. Przy pierwszej piłce meczowej nie popisała się Fręch, która wpakowała return w siatkę i zaprzepaściła szansę na odwrócenie losów rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty