Podczas sezonu na kortach trawiastych Hubert Hurkacz planował udział w trzech turniejach. Ostatecznie jednak zmodyfikował swoje plany, bo po tym, jak dotarł do czwartej rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, zrezygnował ze startu w imprezie rangi ATP 250 w Stuttgarcie.
Tym samym Polak pierwszy mecz na trawie rozegrał w turnieju rangi ATP 500 w Halle, gdzie dwa lata temu nie miał sobie równych. Nasz tenisista po raz kolejny pokazał się z dobrej strony w niemieckiej imprezie, bowiem dotarł do finału.
O kolejny tytuł w Halle rywalizował z Włochem Jannikiem Sinnerem. Lider światowego rankingu ATP był faworytem finałowego pojedynku i odniósł końcowy triumf, pokonując Hurkacza w dwóch setach, które kończyły się tie-breakami - 7:6(8), 7:6(2), relacja TUTAJ.
W kolejnym tygodniu w akcji nie ujrzymy wrocławianina, który już może koncentrować się na wielkoszlemowym starcie. Mowa oczywiście o udziale w Wimbledonie, gdzie do tej pory zanotował najlepszy start w karierze. Przypomnijmy, że w 2021 roku dotarł do półfinału.
Zmagania w Wielkiej Brytanii wystartują 1 lipca. Z uwagi na to, że lista zgłoszeń została zamknięta już wcześniej, to Hurkacz został rozstawiony z numerem 8., mimo że od 24 czerwca oficjalnie po raz pierwszy w karierze znajdzie się na 7. miejscu w światowym rankingu ATP.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę