Po nieudanym występie w Den Bosch Magda Linette przeniosła się do Eastbourne, gdzie wystartowała w turnieju rangi WTA 500. Początkowo jednak musiała przebijać się przez kwalifikacje i ta sztuka jej się udała.
Singlowe zmagania rozpoczęła od zwycięstwa nad Rosjanką Anastazją Pawluczenkową. W kolejnej rundzie spotkała się z ubiegłoroczną finalistką Rolanda Garrosa Karoliną Muchovą, dla której zmagania w Wielkiej Brytanii to pierwszy występ od dziesięciu miesięcy. Czeszka nie miała sobie jednak równych i triumfowała 6:4, 6:1.
Muchova zaimponowała już w pierwszym gemie tego pojedynku, gdy udało jej się przełamać rywalkę. Przy break poincie wykorzystała to, że Linette poszła do siatki i postanowiła minąć ją bekhendem po linii, co przyniosło efekt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
Polka momentalnie mogła odrobić stratę. Udało jej się wypracować łącznie dwa break pointy, ale w najważniejszych momentach Czeszka mocno skupiała się na serwisie i to pozwoliło jej wyjść z opresji. Sama mogła nawet wyjść na 3:0, ale w kluczowej wymianie popełniła błąd.
W szóstym gemie ponownie nasza tenisistka miała okazję do przełamania powrotnego. Wówczas jednak przy pierwszej okazji popełniła błąd, natomiast przy drugiej przeciwniczka uratowała się serwisem i ostatecznie nic z tego nie wynikło.
Wydawało się, że w dziewiątym gemie set dobiegnie końca. Linette przy swoim podaniu zmuszona było bronić aż trzech piłek setowych. Wówczas jednak stanęła na wysokości zadania i wyszła z opresji, zdobywając łącznie pięć punktów z rzędu. Przedłużyła jednak to, co nieuniknione, bowiem przy własnym serwisie Muchova zakończyła rywalizację.
II partię Czeszka rozpoczęła tak samo, jak poprzednią. Po naprawdę długim gemie otwarcia wykorzystała czwartego break pointa za sprawą skutecznego returnu. W premierowej odsłonie 35. rakieta świata miała szansę by prowadzić 3:0 i tak samo było tym razem. Różnica w tym, że za drugim razem ta sztuka jej się udała.
Po błędzie forhendowym ze strony Polki zrobiło się już 0:3, a kolejnego gema na swoim koncie także zapisała Muchova. Udało jej się obronić komplet trzech break pointów i za sprawą znakomitego skrótu wyszła na prowadzenie 4:0.
Linette w kolejnym gemie zdołała uratować się przed kolejnym przełamaniem, po którym jej rywalka prowadziłaby już 5:0. Ostatecznie po skutecznym serwisie w końcu udało jej się otworzyć licznik. Tyle tylko, że już go nie poprawiła.
W szóstym gemie Polka dwukrotnie doprowadziła do równowagi, ale nic więcej nie była w stanie wskórać. Natomiast przy własnym podaniu ponownie zawiodła, ponieważ Muchova znakomitym forhendem po krosie wypracowała sobie piłkę meczową. Później posłała return, który zakończył to spotkanie.
Rothesay International, Eastbourne (Wielka Brytania)
WTA 500, kort trawiasty, pula nagród 922,5 tys. dolarów
wtorek, 25 czerwca
II runda gry pojedynczej:
Karolina Muchova (Czechy) - Magda Linette (Polska, Q) 6:4, 6:1