Pałac Kensington pod koniec marca bieżącego roku poinformował, że Księżna Kate Middleton zachorowała na nowotwór. Już przed tą szokującą informacją żona Księcia Williama nie brała udziału w publicznych wystąpieniach. Pewien przełom nastąpił jednak 15 czerwca.
Członkini brytyjskiej rodziny królewskiej pojawiła się na paradzie Trooping The Colour zorganizowanej ku czci króla Karola III. Przez to m.in. fani tenisa zaczęli rozmyślać na temat kolejnych planów 42-latki. Jedną z głównych imprez jest tegoroczny Wimbledon.
Księżna Kate Middleton to przecież ambasadorka klubu tenisowego All England Lawn Tennis Club, która ma także istotną rolę w trakcie turnieju. Właśnie ona co roku wręcza trofea zwycięzcom prestiżowej imprezy. Czy tak będzie i w nadchodzącej edycji? Okoliczności są przecież nadzwyczajne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
Głos w tej zabrała przewodnicząca All England Lawn Tennis Club, Debbie Jevans. Była tenisistka ma nadzieję, iż żona Księcia Williama weźmie udział w wydarzeniu, ale zdaje sobie sprawę z niecodziennej sytuacji.
Przyznała, że zapewni Księżnej Kate Middleton "jak największą swobodę" w okresie poprzedzającym wielki finał, zważając na fakt m.in. chemioterapii oraz innych obowiązków.
- Mamy nadzieję, że księżna Walii będzie w stanie wręczyć trofea jako ambasadorka klubu, ale jej zdrowie i powrót do zdrowia są priorytetem. Nie wiem, kto inny mógłby je wręczać - to coś, co należy rozważyć bliżej decyzji, jeśli zajdzie taka potrzeba. Pozostajemy otwarci - powiedziała Jevans.
Zobacz też:
Wiadomo, kiedy pierwszy mecz Świątek w Wimbledonie. Są też złe wieści dla polskich fanów
Piekielnie trudne zadanie Igi Świątek. Znamy drabinkę Wimbledonu